Pomimo deklaracji o wstrzymaniu walk, w nocy z poniedziałku na wtorek w kilku miejscach nadal toczyły się walki.
Wczesnym rankiem bojownicy próbowali dwukrotnie szturmować pozycje sił ATO pod Szirokina, na wschód od Mariupola. Wioska była także ostrzeliwana z moździerzy oraz wyrzutni GRAD. Nadal trwa także koncentracja oddziałów rosyjskich koło Nowoazowska, w tym czołgów i artylerii.
Próby ataku ukraińskich pozycji przy wsparciu pojazdów opancerzonych były podejmowane również na linii Ługańskie-Switłodarsk na północ od Debalcewa. Zostały one odparte przez siły ATO. Kolejny raz była ostrzeliwana także Awdijiwka.
Dmitry Tymczuk, szef grupy Informacyjny Sprzeciw donosi również o przypadkach wymiany ognia pomiędzy bojownikami Donieckiej i Ługańskie Republiki Ludowej, które mają miejsce w okolicach Debalcewa (niedaleko miasta przebiega granica dwóch obwodów i tym samym obu tzw. republik).
Sztab ATO zaprzeczył również doniesieniom przedstawicieli separatystów o wycofaniu ciężkiego uzbrojenia. Faktycznie, w ocenie strony ukraińskiej ma miejsce przegrupowanie, a nie uzgodnione w Mińsku wycofanie ciężkiej broni, w tym zwłaszcza artylerii o kalibrze powyżej 100 mm na odległość 25 km od linii frontu.
Rzecznik RNBO płk Andrij Łysenko zapowiedział, że strona ukraińska rozpocznie wycofywanie uzbrojenia po okresie 48 godzin respektowania ciszy ze strony bojowników.
Na podstawie: pravda.com.ua