Według generała Rusłana Chomczaka Federacja Rosyjska nadal utrzymuje wzmocnioną obecność wojskową w pobliżu granicy z Ukrainą.
„Niezależnie od oświadczenia ministra obrony FR o powrocie wojsk do miejsc stałej dyslokacji, Rosja utrzymuje w pobliżu naszych granic 80 tys. żołnierzy oraz dużą liczbę sprzętu wojskowego. Na Morzu Azowskim przebywają nadal okręty, w tym kutry desantowe, przerzucone z Morza Kaspijskiego i Floty Północnej” – powiedział Chomczak podczas spotkania z szefami sztabów krajów NATO w Brukseli, dodając, że dzięki temu Rosja może szybko ponownie zbudować zgrupowanie wojsk zdolne do działań zaczepnych przeciwko Ukrainie.
Rusłan Chomczak stwierdził również, że konieczne jest wypracowanie nowego podejścia do sytuacji, która nosi znamiona nowej Zimnej Wojny, nie tylko w Europie Wschodniej, ale także w Arktyce, na Bliskim Wschodzie, Morzu Śródziemnym i w Afryce. Wszędzie tam Rosja demonstruje swoją obecność wojskową i tworzy strefy napięcia.
Zdaniem strony ukraińskiej, potencjalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Ukrainy i innych krajów regionu są zaplanowane na wrzesień ćwiczenia Zapad-21, które odbędą się w Rosji i na Białorusi. Równolegle, co najmniej do października mają pozostawać w mocy ograniczenia dotyczące żeglugi na Morzu Czarnym i Azowskim, zadeklarowane przez Rosję w związku z kwietniowymi ćwiczeniami.
Na podstawie: ukrinform.ua,