Siły Zbrojne Ukrainy przeprowadziły kolejne testy pocisków rakietowych w ramach programu „Wilcha/Olcha” – poinformował przewodniczący Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy, Ołeksandr Turczynow.
Według informacji przekazanych przez szefa RNBO kolejne teksty zakończyły się sukcesem i trafieniami pocisków w cele. „Inaczej, niż ich rosyjskie odpowiedniki, ukraińskie pociski posiadają elektroniczne systemy naprowadzania i mogą dzięki temu trafiać w cele z większą dokładnością, co udowodniły dotychczasowe testy” – powiedział Turczynow.
Pociski o kalibrze 300 mm, odpalane z wyrzutni identycznych z rosyjskimi zestawami „Smiercz”, mają mieć zasięg do 300 km. Docelowo, nowe zestawy mają zostać umieszczone na ukraińskich podwoziach produkowanych przez firmę „KrAZ” – jak na razie próbne odpalenia realizowane są z poradzieckich pojazdów MAZ-543M, będących standardowym podwoziem dla zestawów rakietowych 9K58 „Smiercz”.
Na podstawie: defence-blog.com,
Polska powinna kupić od Ukrainy licencję na te rakiety ale tylko pod warunkiem ich całkowitej produkcji w Polsce. Ukraińcom by się to opłaciło bo na pewno potrzebują sporo kasy na wojnę a w razie czego mogli by się w części zamienne zaopatrywać u nas. Dla Polski byłby to bardzo duży skok technologiczny a w przypadku zajęcia Ukrainy przez Rosję, dalej moglibyśmy je produkować i rozwijać. W przeciwnym razie taki zakup nie ma sensu.