wtorek, 26 wrzesień, 2023
pluken
Home / Komentarze i opinie / Wybory na Ukrainie: Zjednoczona Opozycja
wybory grafika

Wybory na Ukrainie: Zjednoczona Opozycja

Share Button

W wyborach parlamentarnych na Ukrainie to właśnie partie tworzące Zjednoczoną Opozycję są postrzegane jako alternatywa rządzącej Partii Regionów. Wydarzenia ostatnich kilku lat pokazują jednak, że także i w tym przypadku rzeczywistość jest daleko bardziej skomplikowana.

Tak zwaną Zjednoczona Opozycję tworzą dwie główne siły polityczne: partia Batkiwszczyna („Ojczyzna”) oraz partia „Front Zmian”. „Batkiwszczyna” powstała na początku 1999 roku, a na jej czele stanęła Julia Tymoszenko, wkrótce potem ugrupowanie weszło w skład szerszej struktury, nazwanej od nazwiska jego liderki Blokiem Julii Tymoszenko (w skrócie BJUT). Partia stała się zapleczem Tymoszenko podczas „pomarańczowej rewolucji”, a następnie, w okresie tzw. „rządów pomarańczowej koalicji” dwukrotnie podstawą większości parlamentarnej w Radzie Najwyższej, która umożliwiła stworzenie rządu, a Julii Tymoszenko objęcie funkcji premiera. Po zmianie ordynacji wyborczej w 2011 roku i wykluczeniu możliwości startu w wyborach koalicji, partia wróciła do swojej poprzedniej nazwy i zaczęła funkcjonować jako jeden podmiot. Pomiędzy 2010 a 2012 rokiem w partii zaszły znaczące zmiany – jej liderka i była premier Julia Tymoszenko znalazła się w więzieniu, a partię opuściła część dotychczasowych działaczy z których niektórzy mniej lub bardziej otwarcie opowiedzieli się po stronie Partii Regionów, inni zaś stworzyli własne siły polityczne (np. Natalia Korolewska). W wyborach 28 października 2012 roku z list partii „Batkiwszczyna” wystartowali politycy innych ugrupowań, w tym m.in. Frontu Zmian, partii Za jedyną Ukrainę czy Ludowej Samoobrony.

Z kolei Front Zmian powstał w 2007 roku jako Ludowa Partia Pracy. W 2009 roku na czele ugrupowania stanął bezpartyjny deputowany wybrany z list partii Nasza Ukraina – Ludowa Samoobrona, Arsenij Jaceniuk, który wcześniej pełnił m.in. funkcję ministra spraw zagranicznych. W wyborach prezydenckich w 2010 roku Jaceniuk zajął czwarte miejsce, a w odbywających się w październiku tego samego roku wyborach lokalnych jego partii udało się wprowadzić swoich deputowanych do rad miejskich i obwodowych w większości regionów Ukrainy. Zmiany w ordynacji wyborczej wprowadzone w 2011 roku spowodowały, że choć partia zachowała formalną niezależność, to jej kandydaci wystartują do parlamentu z tej samej listy co „Batkiwszczyna”.

Warto w tym miejscu zauważyć, iż politycy ZO dążą do budowy szerokiego frontu demokratycznego w Radzie Najwyższej po wyborach parlamentarnych argumentując, iż tylko takie rozwiązanie będzie dawało możliwość zapewnienia stabilności na Ukrainie i jej sukcesywnego dążenia do integracji europejskiej. Stąd też podpisanie umowy o przyszłej koalicji z partią „Swoboda”, które miało miejsce tuż przed wyborami. Do przystąpienia do tego porozumienia zaproszono również partię UDAR, jednak Witalij Kliczko zapowiedział, iż wszelkie rozmowy na temat koalicji w nowym parlamencie będą prowadzone dopiero po ogłoszeniu wyników wyborów.

Czy Zjednoczona Opozycja istotnie jest alternatywą dla rządzącej Partii Regionów? Patrząc na przekaz medialny, zwłaszcza w mediach zachodnioeuropejskich, koncentrujących się na sprawie uwięzienia byłej premier Tymoszenko istotnie można odnieść takie wrażenie. Jednak zdaniem wielu komentatorów, takie podejście to ślepa uliczka jeśli idzie o budowanie stosunków z Ukrainą, a działania takie są zwyczajnie szkodliwe z punktu widzenia długoterminowych relacji UE-Ukraina.

Faktem jest, iż niektóre działania polityków partii Zjednoczonej Opozycji można określić mianem niejednoznacznych. Dotyczy to choćby faktu transferu części polityków (głównie z partii „Batkiwszczyna”) do Partii Regionów lub ugrupowań co najmniej sprzyjających jej polityce i popierających ją w głosowaniach (na Ukrainie polityków takich określa się mianem „tuszek”). Dość ciekawym zjawiskiem jest także wspieranie przez partie opozycyjne niektórych inicjatyw Partii Regionów, jak choćby ustawy o zmianie ordynacji wyborczej (listopad 2011) z proporcjonalnej na mieszaną, co – jak można było oczekiwać – spowoduje pogorszenie się pozycji partii opozycyjnych w kolejnych wyborach.

Ostatnia kwestia to stosunek samych obywateli Ukrainy do partii opozycyjnych. Zdaniem przeciętnego mieszkańca Ukrainy, nawet gdyby Zjednoczona Opozycja wygrała wybory, nie spowodowałoby to znaczących zmian w sytuacji kraju. Politycy partii opozycyjnych są na tyle skompromitowani w oczach wyborców nieudolnym okresem rządów w latach 2005-2010, że budowanie jakiejkolwiek demokratycznej koalicji w oparciu o partie Zjednoczonej Opozycji jest praktycznie z góry skazane na niepowodzenie.

Charakterystycznym dla Ukrainy pozostaje bardzo wysoki poziom braku zaufania zarówno do państwa, jak i rządzących – zarówno partii sprawującej władzę jak i ugrupowań opozycyjnych. Zmiana tego stanu rzeczy będzie ważnym zadaniem dla ukraińskich polityków, niezależnie od tego, kto wygra zbliżające się wybory. Pytanie czy będą w stanie sprostać temu zadaniu pozostaje otwarte.

Dariusz Materniak

Artykuł ukazał się na Portalu Spraw Zagranicznych www.psz.pl

Share Button

Czytaj również

Fot. obserwatormiedzynarodowy.pl

Zło „samouzasadnione”. Prawne działania Ukrainy na rzecz zapobiegania szerzenia się zbrodniczej ideologii raszyzmu i ścigania jej wpływów w przestrzeni religijnej

Człowiek jest niezdolny do podjęcia działań bez motywacji. Każdy nawet najgorszy czyn potrzebuje racjonalnego uzasadnienia …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.