Według brytyjskich służb wywiadowczych przyczyną są straty poniesione przez rosyjskie oddziały.
„Ukraińskie siły kontynuują kontrataki na północ od Charkowa, odbyły kilka miast i wsi w pobliżu granicy z Rosją. Priorytet działań na Donbasie sprawił, że rosyjskie oddziały stały się wrażliwe na ataki sił ukraińskich” – napisano w komunikacie. Jednostki rosyjskie mają zostać wycofane do obwodu belgorodzkiego, a następnie, po reorganizacji, mają trafić w rejon Izjumu, gdzie nadal trwa rosyjska ofensywa.
Również według ocen Sztabu Generalnego SZ Ukrainy, działania Rosji zmierzają aktualnie do ustanowienia i zabezpieczenia kontroli nad terenami obwodów donieckiego, ługańskiego i chersońskiego i utrzymania lądowego połączenia pomiędzy Krymem a Donbasem. Rosyjskie siły nadal koncentrują sie w pobliżu Izjumu, skąd będą próbować podjąć działania ofensywne w kierunku Słowiańska i Barwinkowa. Ponadto, trwają próby opanowania Rubiżnego, Siewierodoniecka, a także sforsowania rzeki Siwerskij Doniec – wczoraj zakończone niepowodzeniem i poważnymi stratami.
Nadal trwają walki o zakłady Azowstal w Mariupolu, gdzie wciąż broni się ok. 1000 ukraińskich żołnierzy z pułku Azow, 36 Brygady Piechoty Morskiej oraz jednostek MSW. Zakłady są bombardowane i ostrzeliwane przez całą dobę, a siły rosyjskie podejmują próby szturmów, jak dotąd nieudane.
Według ocen ze strony USA, wojna na Ukrainie może stać się jeszcze bardziej nieprzewidywalną, co stwierdziła dyrektor amerykańskiego Wywiadu Narodowego w gabinecie Joe Bidena, Avril Haines. W jej ocenie, „ambicje Putina nie odpowiadają możliwościom armii FR”, a „ta tendencja zwiększa ryzyko tego, że prezydent Putin sięgnie do bardziej radykalnych środków, włącznie z wprowadzeniem w kraju stanu wojennego i przestawienia przemysłu na produkcję wojenną”. Zdaniem służb wywiadowczych USA, jest mało prawdopodobne, by rosyjski prezydent zdecydował się na użycie broni atomowej. Rosja szykuje się raczej na długotrwały konflikt.
Na podstawie: pravda.com.ua, novynarnia.com.ua,