Przedstawiciele ukraińskich władz i dyplomacji ocenili, że akty wandalizmu wobec polskich pomników we Lwowie i obwodzie lwowskim to prowokacje „trzeciej strony”, których celem jest zepsucie relacji polsko-ukraińskich. W obu sprawach toczą się postępowania śledcze.
„Żaden świadomy Ukrainiec jak i Polak nie będzie dokonywał takich czynów, które mogłyby prowadzić do nieporozumień pomiędzy naszymi narodami poprzez niszczenie miejsc pamięci historycznej, dlatego jesteśmy przekonani, że za tymi działaniami stoi trzecia strona, która już od jakiegoś czasu próbuje rozpalić narodową wrogość poprzez prowokacje i wandalizm” – napisano w oświadczeniu lwowskiej administracji obwodowej.
W podobnym tonie wypowiedział się również ambasador Ukrainy w Polsce, Andrij Deszczyca. „Winni tych czynów nie są godni, by nazywać ich ludźmi. Powinni być ukarani” – napisał na twitterze ambasador Ukrainy. Akt wandalizmu potępił też szef MSZ Ukrainy, Pawło Klimkin.
Za zniszczenie pomników grozi od 6 miesięcy do 5 lat więzienia. Oba pomniki zostały już wyczyszczone z czerwonej farby i napisów.
Na podstawie: twitter.com/ADeshchytsia, twitter.com/PavloKlimkin, loda.gov.ua, lv.npu.gov.ua/uk, city-adm.lviv.ua