Równolegle, trwają nadal ciężkie walki w pobliżu Bachmutu i Awdijewki.
„Po porażkach wroga na strategicznych kierunkach, braku zdolności zdobycia Kijowa, a także porażkach na kierunkach Charkowa, Limanu i Chersonia, pozostaje mu dążenie do osiągnięcia suckesów na poziomie taktycznym (…) jednym z celów, jak wynika z narracji rosyjskiej propagandy, było i jest „wyzwolenie narodu Donbasu” – powiedział rzecznik wschodniego zgrupowania wojsk SZ Ukraiy, Serhij Czerewatyj. Jak wynika z dostępnych danych i oświadczeń strony ukraińskiej, pomimo powtarzających się ataków, siłom rosyjskim nie udaje się przerwać ukraińskiej obrony.
Ponadto, według rosyjkiego opozycyjnego portalu „Meduza”, wycofanie się z Chersonia stało się bolenym wydarzeniem dla rosyjskich elit, wśród którycy pojawiło się przekonanie o przegraniu wojny. Nadal jednak otoczenie rosyjskiego prezydenta liczy na ograniczenie wsparcia Ukrainy przez kraje zachodnie wobec potrzeb związanych z dostawami surowców energetycznych w okresie zimowym. Rosjanie liczą także na kryzys polityczny na Ukrainie oraz zwiększenie zdolności własnej armii w związku z mobilizacją.
Równocześnie, według brytyjskiego wywiadu, wycofanie się siły rosyjskich z Chersonia odbyło się w sposób dużo bardziej zorganizowany, niż miało to miejsce wcześniej: straty w technice wojskowej można liczyć w dziesiątkach, a nie setkach sztuk, co należy uznać za sukces dużo bardziej efektywnego dowodzenia mianowanego w październiku na stanowisko generała Surowkina.
Na podstawie: ukrinform.ua, pravda.com.ua,