piątek, 26 kwiecień, 2024
pluken
Home / Analityka / Huta Pieniacka: w zniszczenie pomnika mogą być zamieszani obywatele Rosji
Фото POLUKR.net, автор Андрій Поліковський
Фото POLUKR.net, автор Андрій Поліковський

Huta Pieniacka: w zniszczenie pomnika mogą być zamieszani obywatele Rosji

Share Button

Wśród osób, które były poddane czynnościom śledczym w związku ze zniszczeniem pomnika w Hucie Pieniackiej są mieszkańcy rejonu Brody w obwodzie lwowskim, jak również obwodu tarnopolskiego: m.in. uczestnik ATO i członek organizacji nacjonalistycznej. Policja nie wyklucza również, że wśród sprawców mogą być obywatele Federacji Rosyjskiej.

Od zniszczenia pomnika zamordowanych w 1944 roku mieszkańców wioski Huta Pieniacka minął ponad miesiąc. Jak wiadomo, 8 lub 9 stycznia 2017 roku nieustalone dotąd osoby zniszczyły krzyż, będący częścią pomnika oraz pomalowały pozostałe elementy. 12 stycznia Policja poinformowała, że do zniszczenia pomnika użyto materiałów wybuchowych. Od tego momentu nie wydano żadnego oficjalnego komunikatu w tej sprawie, jednak z wykorzystaniem dostępnych źródeł informacji udało się stwierdzić, jak przebiega śledztwo w tej sprawie. Znane redakcji imiona i nazwiska obywateli Ukrainy objętych śledztwem celowo nie pojawiają się w artykule.

Jak wynika z opublikowanych uchwał sądu rejonowego w Brodach, działania śledcze w postępowaniu przedsądowym prowadzi wydział śledczy Policji w Brodach. Działania nieustalonych dotąd osób zostały zaklasyfikowane jako przestępstwo z części 3 artykułu 161 Kodeksu Karnego Ukrainy – naruszenia równoprawności obywateli w zależności od ich przynależności rasowej, narodowej, przekonań religijnych i innych czynników. Część 3 wspomnianego artykułu przewiduje karę w wysokości od 5 do 8 lat więzienia, natomiast sednem artykułu są „umyślne działania mające na celu spowodowanie nienawiści i wrogości narodowej, rasowej lub religijnej, poniżenie pamięci i godności narodowej”.

Wiadomość o popełnieniu wspomnianego przestępstwa wpłynęła do sądu 10 stycznia – dzień po tym, jak film będący jego dowodem został umieszczony w Internecie przez prorosyjskiego blogera z Ukrainy i rozpowszechniony przez rosyjskie media. Już 11 stycznia śledczy Policji poprosili o dostęp do baz danych trzech największych operatorów telefonii komórkowej na Ukrainie, by dowiedzieć się jakie telefony z jakimi numerami IMEI i numerami abonenckimi przebywały w obszarze kontrolowanym przez wspomnianych operatorów w czasie zbliżonym do popełnienia przestępstwa – tj. pomiędzy 6 a 11 stycznia. Sąd udzielił takiej zgody tego samego dnia.

W dniach 12-13 stycznia śledczy wysłał do sędziego prowadzącego postępowanie 11 zapytań z prośbą o kolejne dostępy do baz danych, aby sprawdzić łącznie 20 osób z odpowiednimi numerami telefonów, które mogły – jego zdaniem – mieć związek z popełnionym przestępstwem. W zainteresowaniu Policji znalazły się numery IMEI i adresy stacji bazowych telefonów, informacje na temat połączeń oraz dokładne dane na temat rozmów i wymiany wiadomości pomiędzy 1 stycznia 2016 a 12-13 stycznia 2017 roku.

Redakcji polukr.net udało się stwierdzić, że wśród sprawdzanych osób znalazły się m.in. dane uczestnika ATO, który aktualnie znajduje się na Donbasie oraz nauczycielki jednej ze szkół w Brodach. Większość osób, które podlegały sprawdzeniom to mieszkańcy rejonu Brody, obwodu lwowskiego lub tarnopolskiego. Wśród tych jest, zdaniem śledczych, także osoba, która jako jedna z pierwszych opublikowała nagranie wideo z miejsca przestępstwa i mogła otrzymać je od osób, które tego czynu dokonały. Najprawdopodobniej jest to mieszkaniec obwodu odesskiego, dokładnie przedmieść Odessy – wioski Tairowe.

Najprawdopodobniej kolejne dwa tygodnie zajęło śledczym analizowanie wyciągów z danymi operatorów sieci komórkowych. 1 lutego śledczy ponownie poprosili sąd o dostęp do baz danych operatora „Kyivstar”. Tym razem by otrzymać informacje na temat dwóch nieznanych wcześniej abonentów, zarejestrowanych przez sieć w okresie pomiędzy 1 stycznia a 1 lutego. Kolejne zapytanie złożono po następnych dwóch tygodniach, 13 lutego 2017 roku, tym razem z prośbą o dane czterech osób. Jedną z nich mógł być przedstawiciel niewielkiej, nacjonalistycznej organizacji z Tarnopola. Jednak tego samego dnia do sądu złożono inne zapytanie w sprawie, które może potwierdzać „rosyjski ślad” w sprawie. Mowa jest bowiem o czterech numerach telefonów operatorów komórkowych z Rosji. W uchwale sądu z 14 lutego, w uzasadnieniu napisano, że „w czasie prowadzenia działań śledczych otrzymano informację o tym, że z dokonaniem przestępstwa mogą mieć związek osoby korzystające z numerów telefonów komórkowych operatorów w Federacji Rosyjskiej”.

Redakcja polukr.net otrzymała elektroniczne wypisy z planu numeracji w Federacji Rosyjskiej, które na swoich stronach udostępnia agencja ds. łączności FR. Wynika z nich, że dwóch z abonentów jest zarejestrowanych w Moskwie i obwodzie moskiewskim, pozostali dwaj – w Republice Komi i obwodzie tulskim. Abonentem z Republiki Komi może być Siergiej Marcinowskij, zamieszkały w wiosce Wojwoż, w rejonie miejskim Sosnogorsk – na co wskazują dane z otwartych baz danych telefonii komórkowej Rosji. Ten sam numer telefonu pojawia się także w dostępnym ogłoszeniu dotyczącym sprzedaży samochodu. Z kolei abonentem z obwodu tulskiego może być Andriej K******, posiadający konto w sieci społecznościowej „Odnoklasnniki” oraz korzystający z konta emailowego kost******@freemail.ru. Poszukiwania danych dwóch pozostałych abonentów jak na razie nie przyniosły rezultatów.

Jak widać, śledztwo przyniosło już pewne rezultaty, jednak jak na razie nie są to konkretne wyniki, które można byłoby zaprezentować społeczeństwu. Jak na razie nie przeprowadzono żadnych przeszukań lub zatrzymań w sprawie wobec ewentualnych podejrzanych.

Polukr.net wysłał także zapytania ws. śledztwa do Głównego Zarządu Policji w obwodzie lwowskim. O tym, jaka będzie odpowiedź, a także o możliwych informacjach w posiadaniu SBU, potwierdzających „rosyjski ślad” w śledztwie w kolejnym artykule w najbliższym czasie.

Dmytro Borysow

Share Button

Czytaj również

Fot. Dowodztwo Operacyjne SZ

Trwają ćwiczenia NATO na Litwie

Manewry Brave Griffin są częścią szerszego planu ćwiczeń Sojuszu Północnoatlantyckiego Steadfast Defender 2024. Działania w …

One comment

  1. Strona ukraińska nad tym nie panuje.
    Ataki na miejsca pamięci polskie czy żydowskie przybrały niespotykany rozmiar.
    Obwianie Putina jest infantylne, a brak reakcji obróci się przeciwko rządowi na Ukrainie.
    Społeczność międzynarodowa przymyka na to oko, do czasu.

    http://apostrophe.ua/news/society/accidents/2017-03-08/pod-odessoy-soversheno-napadenie-na-memorial-jertvam-holokosta-opublikovano-foto-/89212

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.