Wojna zza ściany widziana od środka, osobiste doświadczenia niezależnych twórców działających w niezwykle trudnych realiach politycznych i społecznych, a przy okazji przewrotna gra ze stereotypami na temat Ukrainy. Artystyczny DESANT, czyli czterodniowy najazd autorów najgorętszych ukraińskich projektów teatralnych ostatnich miesięcy! Po raz pierwszy w Warszawie, po raz pierwszy w ogóle. Od 2 do 5 listopada w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego. Bilety w cenach 15 zł i 25 zł do kupienia na stronie www.instytut-teatralny.pl.
Czterodniowy „najazd” ukraińskich twórców na Warszawę to nie tylko najciekawsze niezależne projekty teatralne, które powstały w ostatnim roku na Ukrainie. To także warsztaty i dyskusje, między innymi o społecznej roli i odpowiedzialności teatru, ale przede wszystkim okazja do zrewidowania wciąż żywych w Polsce stereotypów na temat Ukrainy i Ukraińców.
Termin „desant” pochodzi ze słownika wojny. Słownika, z którego coraz częściej korzystamy po obu stronach granicy Schengen. Wojenna terminologia najwyraźniej trafnie opisuje dzisiejsze lęki i resentymenty. To właśnie do nich odwołuje tytuł organizowanego przez Instytut Teatralny Przeglądu.
Wszystkie zaproszone projekty (nie tylko spektakle, ale również audio-tour i performing lecture) powstały – częściowo z wyboru, a częściowo z konieczności – poza instytucjami państwowymi i wychodzą poza ramy klasycznego teatralnego „produktu”. Wszystkie proponują też krytyczną analizę ważnych dla społeczeństwa tematów. Pełny podtytuł przeglądu mógłby zatem brzmieć: „pierwszy w Polsce przegląd niezależnych, krytycznych projektów teatralnych z Ukrainy”.
„Mój dziad kopał. Mój ojciec kopał. A ja nie będę” /„Мій дід копав. Мій батько копав. А я не буду”
–Teatr niezależny zawsze jest od czegoś zależny. Choćby od uwarunkowań ekonomicznych i kontekstu politycznego. A teatr krytyczny, aby nie stracić wiarygodności, powinien być zarazem samo-krytyczny. Zaproszeni do udziału w przeglądzie twórcy reprezentują postawę krytyczną wobec zastanej rzeczywistości, ale również wobec własnej roli: artysty i obywatela żyjącego i pracującego w kraju ogarniętym wojną, w skonfliktowanym społeczeństwie. Pytają o skuteczność działań artystycznych, demaskują niewydolność tradycyjnych środków scenicznych, buntują się przeciw dominującej na ukraińskich scenach iluzji, testują takie sposoby artykulacji, które nie będą kolejnym pozorowanym dialogiem z publicznością, ale narzędziem realnej komunikacji zakładającej podmiotowość twórcy i widza – podkreślają kuratorki Przeglądu Teatrów Ukraińskich Roza Sarkisian (UA) i Joanna Wichowska (PL).
Ważnym tematem spektakli prezentowanych w Warszawie w ramach Przeglądu są osobiste doświadczenia twórców, ich postawa, wątpliwości, odpowiedzialność i kulisy pracy. Artyści, którzy w dniach 2-5 listopada przyjadą do Warszawy, pochodzą z różnych regionów Ukrainy: od Charkowa, Doniecka i Symferopola (Krym) po Kijów i Lwów. W obliczu głębokich podziałów ukraińskiego społeczeństwa niezwykle istotny stał się integracyjny aspekt tego spotkania: warszawski Przegląd będzie także dla nich pierwszą okazją przyjrzenia się swojej pracy i sobie nawzajem.
„Jedna Ukraina” istnieje jedynie jako użyteczny slogan, wishful thinking. W rzeczywistości istnieją różne Ukrainy, które jednak – przynajmniej w dziedzinie sztuki – potrafią ze sobą dialogować, negocjować, spierać się i szukać punktów wspólnych, nie rezygnując z różnorodności. Ten rodzaj niełatwego dialogu będzie obecny podczas Przeglądu.
„Jesień na Plutonie” / „Осінь на Плутоні”
Program wypełnią działania bardzo różne gatunkowo: spektakle dokumentalne („Towar” wyprodukowany przez słynny Teatr Przesiedlonych i oparty na doświadczeniu frontowym autora, reżysera, aktora, Alberta Sardariana), dokumentalno-plastyczno-choreograficzne („Jesień na Plutonie” lwowskiego dramaturga i reżysera Saszko Bramy, stworzony na podstawie wywiadów z seniorami, z użyciem realistycznych lalek), a także przedstawienia oparte na tekstach tworzonych wraz z aktorami i wykorzystujące ich własne doświadczenia („Przysposobienie obronne” – z udziałem profesjonalnych aktorów słynnego charkowskiego Teatru Piękne Kwiaty i byłych żołnierzy oraz „Mój dziad kopał. Mój ojciec kopał. A ja nie będę” – polsko-ukraińska koprodukcja grupy Did Company, nazywana na Ukrainie pionierskim przykładem nowego gatunku „trash-punk-post-teatr”). Wyjdziemy również poza scenę teatralną, pokazując w przestrzeni publicznej audio-performance „Majdan. Spacer” kijowskiej grupy PicPic. Inny znany, niezależny zespół z Kijowa, Teatr PostPlay, przywiezie wykład performatywny „Pieprzę wasz festiwal albo osobliwości narodowej gentryfikacji”, przygotowany specjalnie na zamówienie kuratorek przeglądu.
–W systemie teatralnym, zmagającym się z postsowiecką spuścizną, i w kraju, w którym dzisiaj dominują wielkie, patetyczne, patriotyczne i historyczne narracje, wypowiedź w pierwszej osobie jest znaczącym gestem. Głos niezależnych ukraińskich twórców, szczególnie teatralnych, rzadko jest słyszalny. Chcemy wypełnić tę lukę – podkreślają kuratorki.
Organizator:
Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Partner:
Miasto stołeczne Warszawa
Kuratorki Przeglądu Teatrów Ukraińskich:
Roza Sarkisian (UA), Joanna Wichowska (PL)