Według Andrija Deszczycy, w ciągu dwóch lat powinno być możliwe otwarcie przejścia granicznego Niżankowice-Malchowice na granicy polsko-ukraińskiej. Obecnie priorytetem jest modernizacja już funkcjonujących przejść – powiedział ambasador w wywiadzie dla agencji Ukrinform.
„Mamy jeszcze kilka miejsc na granicy polsko-ukraińskiej, gdzie potencjalnie można stworzyć przejścia graniczne. To cztery miejsca, gzie odbywają się regularnie dni dobrosąsiedztwa: jedno na Wołyniu, dwa przy granicy z obwodem lwowskim i jedno w obwodzie zakarpackim, gdzie łączą się granice Polski, Ukrainy i Słowacji. Istnieje potrzeba otwarcia nowych przejść, potrzebne są tylko decyzje polityczne i środki finansowe” – powiedział ambasador. Dodał, że aktualnie trwa dyskusja na temat budowy przejścia Niżankowice-Malchowice, gdzie ma powstać przejścia piesze i korytarz dla rowerzystów podróżujących w celach turystycznych. Taki sam punkt, wyłącznie dla ruchu pieszego i rowerowego mógłby powstać w obwodzie zakarpackim, w rejonie Łubnia/Wołosate.
Zdaniem Andrija Deszczycy, sytuację na granicy polsko-ukraińskiej może poprawić zwiększenie liczby przejść oraz skrócenie czasu kontroli dokumentów. Sytuację powinno poprawić także wdrożenie wspólnych kontroli, obecnie realizowanych na 4 z 8 przejść drogowych.
„Dziesięć lat temu było osiem przejść granicznych dla ruchu kołowego i dziś jest ich osiem. Natomiast liczba osób przekraczających granicę zwiększyła się o kilka razy. Dlatego głównym zadaniem jest zwiększenie liczby przejść granicznych na granicy i rozszerzenie wspólnych kontroli” – powiedział ambasador.
Na podstawie: ukrinform.ua