Ambasador RP na Ukrainie Jan Piekło spotkał się z dziennikarzami gazety „Den” w Kijowie.
Polski ambasador stwierdził, że podobnie jak miało to miejsce przed II wojną światową, także i teraz w Europie nie brak zwolenników polityki ustępstw – tak samo, jak miało to miejsce wobec III Rzeszy Niemieckiej, tak teraz są próby prowadzenia podobnych działań wobec Rosji.
Odnosząc się do kwestii relacji polsko-ukraińskich w przeszłości, Jan Piekło stwierdził, że historia powinna łączyć narody, a nie je dzielić. Dlatego istnieje potrzeba wspólnej pracy historyków z Polski i Ukrainy, jak również tworzenia przestrzeni dla porozumienia i współpracy w przyszłości.
Jak stwierdził ambasador, w najbliższym czasie planowana jest wizyta polskiej premier Beaty Szydło w Kijowie, jak również posiedzenie komitetu konsultacyjnego prezydentów Polski i Ukrainy.
Na podstawie: day.kyiv.ua
Trzeba dokładnie rozliczyć przeszłość aby spokojnie zmierzać ku przyszłości. Policzyć wreszcie wzajemnie ofiary mordów a więc i tych popełnionych przez Polaków w ramach odwetu. Trzeba również wyjaśnić zwłaszcza społeczeństwu w Polsce przyczyny tragedii na Wołyniu a więc i przedstawić błędy władz II RP popełniane wobec społeczeństwa ukraińskiego. Trzeba dokładnie zbadać i opisać te zdarzenia w których część Ukraińców pomagało Polakom w ukryciu się, ryzykując własne życie. Może ustanowić specjalne odznaczenie dla takich Ukraińców. Z drugiej strony Ukraina nie może twierdzić, że mordy miały charakter niezorganizowany tylko dlatego, że nie ma lub nie odnaleziono dowodu na wydanie rozkazu do mordowania. Czy za taką samowolkę jakiś dowódca lokalnego oddziału UPA został rozstrzelany przez pluton egzekucyjny.