W dniach 27-28 listopada br. odbyło się we Lwowie XIV Międzynarodowe Forum Ekonomiczne. Hasło przewodnie Forum brzmiało „Wizja 2020: Strategie dla państwa, regionów i biznesu”.
Wydarzenie zgromadziło przedstawicieli administracji szczebla centralnego i obwodowego, przedsiębiorców, przedstawicieli izb gospodarczych i jednostek podziału terytorialnego. Obecni byli także przedstawiciele administracji unijnej oraz zespołów realizujących projekty europejskie. Uczestników ugościł hotel „Dnister” oraz Uniwersytet Lwowski im. Iwana Franki.
Przeprowadzone panele ułożyły się dwa bloki tematyczne dotyczące reformy zarządzania terytorialnego (decentralizacja, e-governance) oraz perspektyw rozwoju biznesu ukraińskiego, zwłaszcza w kontekście umowy stowarzyszeniowej.
Rozpoczynającą Forum sesję plenarną otworzyły wystąpienia przedstawicieli lokalnych władz, w tym zastępcy mera Lwowa, który podkreślił, iż Ukraina funkcjonuje w realiach prawdziwej wojny, a forum odbywa się w trudnym momencie, gdy Ukraina broni swojej niezależności. Myślenie o przyszłości, rozwoju gospodarczym przenika się z walką o przetrwanie. Mimo tego, trzeba myśleć naprzód o perspektywach rozwoju gospodarki i strategii na kolejne lata. Poprawie sytuacji w kraju będzie sprzyjała reforma samorządowa, której powinno się nadać priorytetowe znaczenie. Gdy zmniejszą się polityczne ryzyka, można spodziewać się napływu inwestorów. Zastępca szefa rady obwodowej podzielił się swoją wiarą w przełom. Ukraińcy pokonali reżim, określą nowe priorytety i horyzonty, kultura biznesowa upodobni się do tej, która istnieje w krajach UE, nastąpi poprawa klimatu dla inwestycji. Przedstawiciel Lwowskiej Rady Obwodowej zadeklarował gotowość swojego obwodu do działania, wymieniając przy tym dotychczasowe sukcesy: region lwowski zajmuje pierwsze na Ukrainie miejsce pod względem sprzyjającego klimatu inwestycyjnego. Podkreślił również, że UE może pomóc Ukrainie być wolnym i rozwiniętym krajem. Z kolei Colin Maddock, kierownik projektu „Wsparcie polityki rozwoju regionalnego Ukrainy” dodał, iż Ukraina stoi przed wielką szansą, ale musi usunąć bariery i uwolnić swój potencjał. Główne wyzwania obecnie to reforma sądownictwa, wprowadzenie rządów prawa oraz efektywnego, wielopoziomowego zarządzania.
Do unikalnego momentu, w jakim znajduje się obecnie Ukraina, odwołał się podczas panelu dyskusyjnego „Umowa stowarzyszeniowa UE-Ukraina: nowe strategie dla ukraińskiego biznesu” także Philippe Cuisson, członek unijnej Grupy Wsparcia dla Ukrainy. Ukraina stoi przed szansą na zmiany, której nie może zaprzepaścić. Dzisiejsza sytuacja Ukrainy przypomina tę, w której Polska znajdowała się w 1994 r. Polska z sukcesem wdrożyła umowę stowarzyszeniową, przeprowadziła niezbędne reformy i osiągnęła ogromny postęp. Ważna jest jednak przede wszystkim aktywna postawa kraju, który nie może oczekiwać wyręczenia go przez UE. Taras Kachka, wiceprezes Amerykańskiej Izby Gospodarczej na Ukrainie, przypomniał, że umowa stowarzyszeniowa to proces długoterminowy, zarówno jeśli weźmiemy pod uwagę jej negocjowane i ratyfikację, jak i wdrażanie, które powinno być codziennym wysiłkiem na drodze do zmian. Umowa wprowadza nowe modele gospodarcze i handlowe, inne wzorce kultury biznesowej. Gospodarka ukraińska jest zorientowana na eksport i napędzana przez handel, a UE to jeden z kluczowych partnerów handlowych. Dzięki preferencjom handlowym przyznanym przez Unię eksport na jej rynek wzrósł o kilkanaście procent. Duch przedsiębiorczości na Ukrainie jest silny, a podpisana umowa stowarzyszeniowa jest tego wyrazem. Jednak problemem Ukrainy jest nadmierne zbiurokratyzowanie. Trzeba to mieć na uwadze, aby reformy pomogły produkować i sprzedawać więcej, nie stając się kolejnym polem do korupcji. Nieodzowne są zmiany systemowe. „Musimy zbudować Europę, europejski rynek na Ukrainie” – skonkludował Taras Kachka. Zdaniem Gienadija Radczenko, członka zarządu Nestle Ukraina & Mołdowa, umowa stowarzyszeniowa wymaga trzymania się prostych reguł. Przezwyciężenie korupcji jest problemem nr 1 dla Ukrainy, ale jego rozwiązanie jest łatwe – wystarczy zacząć od siebie. Problematyczna jest także niewystarczająca znajomość języka angielskiego wśród przedstawicieli administracji, a zaznajomienie z odpowiednią terminologią jest pomocne choćby w pozyskiwaniu funduszy. Zbliżenie z UE daje duże szansą dla firm, dobrym sposobem na zaistnienie na rynku jest współpraca z międzynarodowym biznesem. Trzeba jednak pamiętać, że Unię interesują produkty o korzystnym stosunku jakości do ceny, przy czym nie ma potrzeby obawiać się konkurencji – jest ona siłą napędową rozwoju przedsiębiorczości. Jednak aby się rozwijać, biznes musi być prowadzony w sposób transparentny i zgodny z regułami. Z kolei Oleg Dubisz, wiceprzewodniczący Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej, poinformował słuchaczy, że Polska jest największym inwestorem w regionie lwowskim i można tu mówić o współpracy z prawdziwego zdarzenia. Biznes ukraiński w dużej mierze nastawia się na współpracę z firmami polskimi oraz na zakładanie firm w Polsce. To daje Ukrainie dostęp do europejskich instrumentów. Dubisz omówił źródła informacji, z których można korzystać, poszukując czy weryfikując polskich partnerów. Scharakteryzował też pokrótce polską gospodarkę, w tym dobrą pozycję w rankingach Specjalnych Stref Ekonomicznych czy polską specjalizację, jaką są klastry. Współpraca z Polską może być wzorem dla rozwoju analogicznych relacji z innymi krajami UE. Potencjalne korzyści ze współpracy polsko-ukraińskiej mogą być jeszcze większe: do rozważenia są wspólne inwestycje na rynkach trzecich (np. Algieria, Brazylia, Kazachstan). Cenne są dla Ukrainy polskie doświadczenia, takie jak reforma samorządu, reforma sektora MSP, system walki z korupcją. Ukraina potrzebuje poprawy jakości aparatu państwowego na wzór Polski czy Niemiec. Moderujący dyskusję Andy Kuzich z PwC Ukraine zaznaczył, że Polska na swojej drodze do transformacji dokonała wiele bez ogromnego dofinansowania reform ze strony UE.
Podobną tematykę kontynuowano w ramach dyskusji „Umowa stowarzyszeniowa UE-Ukraina: szanse i wyzwania dla Ukrainy”. Markijan Malskij ocenił, że zasoby na Ukrainie nie są wykorzystywane efektywnie, brakuje też instrumentów budzących zainteresowanie inwestorów. Ponadto kapitał nie lubi niestabilnych warunków. Poszczególne sektory powinny przeanalizować, co przyniosą im postanowienia umowy stowarzyszeniowej. Przestrzegł także przed poleganiem w nadmiernym stopniu na ukraińskich przedstawicielstwach zagranicznych czy misjach gospodarczych, które nie zawsze są tak skuteczne, jak powinny. „Tylko sami możemy zrobić to, co powinniśmy. Jeśli chcesz, by coś zostało wykonane dobrze, zrób to sam” – poradził. Umowa stowarzyszeniowa to potencjalne korzyści dla przedsiębiorstw, możliwości wejścia na rynek UE – korzyści pokazuje przykład Polski. Umowa stwarza warunki, a nawet konieczność współpracy z partnerami zagranicznymi, co podniesie standardy ukraińskich firm. Ukraina spodziewa się poprawy klimatu dla biznesu, zabezpieczenia interesów prywatnego kapitału i co za tym idzie – napływu inwestycji zagranicznych. Taras Vervega z firmy SoftServe wyraził przekonanie, że to przedsiębiorstwa sektora IT są najlepiej przygotowane, by wykorzystać szanse płynące z umowy stowarzyszeniowej. Sektor ten powstał na Ukrainie we wczesnych latach 90. całkowicie od zera, w konkurencyjnych warunkach. Dzięki temu nie posiadał cech poprzedniego systemu, czerpał za to z dobrych praktyk zachodnich, a w związku z brakiem regulowania tego sektora przez rząd mógł też swobodnie ewoluować. Podstawą sukcesu jest postawa nieingerencji władz państwowych i wolna konkurencja – na rynku zostają tylko najlepsi. Wdrażanie szeroko rozumianych nowych technologii jest ważne – nie tylko w produkcji, ale też w zarządzaniu czy marketingu. Ukraina wciąż jednak jest mało konkurencyjna, dlatego potrzebna jest deregulacja wszystkich sektorów, która stworzy lepsze warunki dla biznesu i uwolni zasoby, które obecnie są marnowane. Zasadniczym problemem dla biznesu jest drenaż mózgów. Trudno jest kreatywnym ludziom żyć w niesprzyjającym środowisku (np. infrastruktura, usługi medyczne, transport), wobec czego trzeba poprawić warunki życia ludzi, tak aby zatrzymać odpływ młodych talentów i zachęcić do powrotu tych, którzy już wyjechali. Lidiya Bilas, była CEO firmy IDS Aqua Service, jako zasady sukcesu w biznesie wymieniła zgodność z prawem oraz zdobywanie zachodnich certyfikatów jakości, które są ważne dla konsumentów. Podobnie ważną rolę przypisuje certyfikatom Olena Vovk, dyrektor generalna Enzym Company. Zachęcała firmy ukraińskie do aktywności, poszukiwania okien i drzwi na rynek europejski, zapraszania go do siebie. Zauważyła, iż współpraca z partnerami ukraińskimi różni się od współpracy z partnerami zachodnimi; ci pierwsi są dość zamknięci, nastawieni na nie zawsze racjonalną ochronę sekretów, drudzy są bardziej otwarci. Prelegenci kilkakrotnie wspomnieli o tym, by nie bać się konkurencji, która jest motorem zmian i rozwoju.
Jocelyn Guitton, menedżer ds. handlowych Delegacji UE na Ukrainie, stwierdził, że firmy ukraińskie są nierzadko mało konkurencyjne w stosunku do zagranicznych. Warto, by kraje Europy Wschodniej wiązały partnerstwa, które pomogą przyciągać inwestycje – a zalet, które mogłyby zachęcić partnerów czy inwestorów, Ukraina ma wiele. Jest tutaj istotna rola do odegrania dla rządu, który powinien zadbać o zwalczenie korupcji i rządy prawa. Nie powinien on jednak interweniować w sztuczne podtrzymywanie tego, co okaże się niekonkurencyjne w gospodarce rynkowej. Zdaniem Stepana Revycha, partnera w Nexia DK Auditors and Consultants, na szczególnie silną konkurencję zagraniczną będą wystawione firmy handlowe. Warto zainteresować się zagadnieniem efektywności zamówień publicznych w biznesie, która jest obecnie bardzo niska. Igor Markuts, wiceprzewodniczący Lwowskiej Izby Gospodarczej, zarekomendował rozwijający się w regionie lwowskim model gospodarki klastrowej. Wspólne uczestniczenie w procedurach zamówień publicznych to jedna z przewag konkurencyjnych klastrów. Należą do nich także wspólna promocja, lobbying, większa siła sprawcza – również w relacjach z bankami, preferencyjne warunki dostaw. Klastry są szczególnie korzystne dla mniejszych organizacji, które zyskują dzięki temu specjalizację i łatwiej im zagospodarować swoją niszę. W ich tworzenie nie powinny jednak interweniować władze. James Wilson, dyrektor Rady ds. biznesu UE-Ukraina, przypomniał, że elementami prowadzenia działalności gospodarczej są: otwartość umysłu, rozwijanie marek, dbałość o reputację. Zaapelował do ukraińskich przedsiębiorców, by nie zmierzali w stronę minimalizowania kosztów pracy, lecz maksymalizowania korzyści. Nie chodzi o tanią siłę roboczą, lecz o sprzedawanie jakości po korzystnej dla przedsiębiorcy cenie, o szukanie rozwiązań najlepszych, a nie najtańszych. Zasugerował, aby uważnie przyglądać się sytuacji na rynkach i próbować je wykorzystywać. Pavol Dolhy, prezes Słowacko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej, zauważył jednak, iż trudno uzyskać dobrą jakość przestarzałymi środkami, w tym za pomocą przestarzałego sprzętu. Warto podpatrywać, jak działają partnerzy zagraniczni. Nie warto jednak budować parków technologicznych – jeżeli inwestor będzie miał wystarczającą infrastrukturę, odpowiednio wykwalifikowaną siłę roboczą, sprzyjające i przewidywalne warunki prowadzenia działalności (rządy prawa, system bankowy, stabilny kraj), sam znajdzie drogę na Ukrainę.
W drugim dniu Forum odbyła się sesja plenarna zatytułowana „Ukraina 2020: Strategie dla państwa, regionów i biznesu”. Petro Kolodiy, przewodniczący Lwowskiej Rady Obwodowej, podkreślił, że w tak skomplikowanej sytuacji – podczas trwania wojny – mówienie o inwestycjach jest wyjątkowo trudne, a poprzednie władze zrobiły wiele, aby zniechęcić do ich dokonywania. Umowa stowarzyszeniowa pozwoli na większe zaangażowanie Ukrainy w projekty, na uczenie się regionów i wspólnot. Projekty mogą pomóc usunąć bariery inwestycyjne, takie jak np. niedostateczna infrastruktura, jednak często blokadą ich realizacji jest brak środków na wkład finansowy. Andrij Sadowyj, mer Lwowa, zdiagnozował przyczynę powszechności korupcji: taki porządek Ukraińcy znają od urodzenia i przywykli do niego. Dla rozwoju niezbędne jest zatrudnianie dobrze wykwalifikowanego personelu i wypłacanie mu należnych honorariów. Potencjał ludzki ma kluczowe znaczenie dla rozwoju. Potrzeba decentralizacji władzy, aby kapitał ludzki miał dogodne warunki dla pełnego wykorzystania możliwości i wprowadzania dalszych niezbędnych zmian. Określił wdrażanie reform priorytetem nowo wybranego parlamentu. Reforma jest być albo nie być dla Ukrainy oraz jej obecnego rządu. „Razem możemy wiele zmienić” – powiedział, powołując się na dotychczasowe osiągnięcia na Ukrainie. Wyraził wdzięczność dla walczących na wschodzie Ukrainy, bez których „nie wiadomo, jak daleko zaszliby Rosjanie”. Wiaczesław Nehoda, zastępca ministra rozwoju regionalnego, budownictwa i gospodarki miejskiej, ocenił obecnie istniejący na Ukrainie scentralizowany system jako skrajnie nieefektywny. Zaznaczył, że istotą reformy administracyjnej nie jest tylko proste przekazanie kompetencji na niższe poziomy – każda reforma musi być zorientowana na rezultaty. Potrzebna jest zmiana podejścia do strategii i polityki regionalnej, przy czym decentralizacja musi zostać poprzedzona przygotowaniem władz lokalnych do nowego wymiaru obowiązków, bez tego trudno oczekiwać pozytywnych efektów. Zadaniem władzy centralnej jest aktywizacja rozwoju regionalnego i tworzenie polityki rozwoju regionalnego, jednak w proces ten muszą być włączone wszystkie poziomy zarządzania. Niezbędne zmiany obecnego, nieefektywnego systemu Nehoda podzielił na dwa etapy: pierwszy to jak najszybsze (do 2015 r.) wdrożenie wszelkich zmian, które są możliwe w obecnym porządku prawnym, drugi to wprowadzenie zmian w konstytucji. Dla usług świadczonych przez władze centralne i samorządy potrzebny jest rozwój e-governance. Taras Kachka oznajmił, że trzeba zmienić kulturę przedsiębiorczości na Ukrainie – biznes oczekuje zmian. To się jednak nie uda bez wywierania przez przedsiębiorców presji na władze i prowadzenia przez nich dialogu z rządzącymi. Biznes musi wyartykułować swoją wizję i potrzeby – jest to istotne dla sukcesu programu reform. Konieczna jest także budowa podstaw zaufania – bez tego nie będzie np. tanich kredytów dla firm. Trzeba przestać próbować przechytrzyć się nawzajem, a zacząć budować zaufanie i otwartość. Taras Kachka zaapelował do przedsiębiorców, aby polegali przede wszystkim na własnej aktywności i nie spodziewali się wyręczenia przez izby gospodarcze itp. „Od waszych działań zależy więcej, niż myślicie” – powiedział. Dodał, iż gdy usunięte zostaną bariery, naprawiony będzie system podatkowy, biznes sam, bez specjalnego wspomagania i ukierunkowywania, poradzi sobie ze wzrostem PKB. Graham Meadows, dyrektor generalny Dyrekcji ds. Rozwoju Regionalnego i Miast Komisji Europejskiej w latach 2003-2006 nazwał politykę regionalną „najaktywniejszą formą decentralizacji”, która powinna angażować jak najszersze grono aktorów. Zapewnił, że UE będzie wspierać Ukrainę w tworzeniu systemu rozwoju regionalnego, ważne jednak, aby widoczne były wysiłki podejmowane przez samą Ukrainę. Bardzo istotne jest również, aby środowiska administracji i biznesu współpracowały i miały wspólną wizję. Odnosząc się do zagadnienia społecznych i gospodarczych skutków reform, Anatolij Tkaczuk powiedział, że urzędy czeka nie tyle zmiana liczby stanowisk co ich struktury – dla wielu osób niezbędne może się okazać przekwalifikowanie. Zmienia się także struktura eksportu – pojawiają się szanse dla innych gałęzi i rynków. Wasyl Danylyuk podkreślił, że obie strony muszą być zainteresowane wdrożeniem umowy stowarzyszeniowej, inaczej pozostanie ona bezwartościowym dokumentem. Wszystkie jej punkty muszą być konsekwentnie implementowane, wówczas poprawi się klimat dla inwestycji. Ukraina znajduje się w unikalnym momencie – ma dość skonsolidowane społeczeństwo, które wybrało proeuropejski rząd i proeuropejskich reprezentantów w parlamencie. Ukraiński biznes musi być gotowy na to, że na świecie funkcjonuje międzynarodowa specjalizacja – pewne przedsięwzięcia mogą zostać wyparte przez bardziej konkurencyjny biznes zagraniczny. Aby robić coś lokalnie, trzeba mieć ku temu niezbędne zasoby. Dlatego konieczna jest decentralizacja przy pozostawieniu części podatków na poziomie lokalnym. Bez decentralizacji Ukraina nie może funkcjonować efektywnie, musi ona być kluczowym krokiem na najbliższe 1-2 lata, a priorytet ten powinien znaleźć umocowanie w prawie. Tak powstanie bardziej stabilne środowisko dla rozwoju. James Wilson zgodził się z przedmówcą co do znaczenia umowy stowarzyszeniowej: czas jej implementacji to szansa jedna na milion – trzeba ją dobrze wykorzystać.
Podczas Forum często pojawiał się temat Polski – szkoda, że reprezentantów naszego kraju nie było ani wśród panelistów, ani wśród osób zabierających głos z sali.
Tegoroczna edycja Forum została zorganizowana w ramach EU Programme „Support to Ukraine’s Regional Development Policy”.
Portal Polsko – Ukraiński polukr.net był partnerem informacyjnym XIV Forum Ekonomicznego.
Kinga Kalinowska-Materniak
Artykuł ukazał się na stronie Innovalopment.com