W założeniu, konstrukcja ma zastąpić zestawy S-300 oraz rakiety R-27
„We współpracy z kilkoma europejskimi firmami, USA i Ukraina pracują nad zbudowaniem systemu, jakie zastąpi zestawy przeciwlotnicze S-300 oraz rakiety powietrze-powietrze typu R-27” – powiedział sekretarz obrony USA< Llyod Austin, po spotkaniu grupy Ramstein, jaka zajmuje się wsparciem wojskowym dla Ukrainy. Prawdopodobnie chodzi o opracowanie pocisku, który mógłby być zastosowany w systemach produkcji ZSRR, jakie pozostają nadal na wyposażeniu Sił Zbrojnych Ukrainy.
Ukraińska armia na początku rosyjskiej agresji dysponowała ok. 30 dywizjonami S-300. Obecnie, pomimo strat, nadal większa część z nich pozostaje w gotowości operacyjnej, choć problemem są braki rakiet do wyrzutni tego typu. Podobny problem dotyczy rakiet R-27, które są na wyposażeniu samolotów myśliwskich MiG-29 i Su-27.
Z kolei ukraińscy konstruktorzy opracowali nową szybującą bombę lotniczą, wyposażoną w system płatów nośnych, które mają umożliwić atakowanie celów naziemnych na większym dystansie niż obecnie. Aktualnie trwają testy realizowane przez samoloty Su-24M. Ukraina wykorzystuje także zachodnie systemy tego typu, w tym amerykańskie JDAM-ER oraz francuskie HAMMER.
Na podstawie: mil.in.ua,