Jeden z pocisków manewrujących przez pewien czas zbliżał się do polskiej granicy.
Nad ranem 7 lutego 2024 roku rosyjska armia przeprowadziła kolejny atak rakietowy na Ukrainę. Łącznie wystrzelonych zostało 64 pociski różnych typów, w tym 29 pocisków manewrujących Ch-101 i 3 pociski Kalibr. Ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła 44 pociski różnych typów, w tym 24 rakiety manewrujące i Kalibry oraz 15 z 20 dronów Szahed.
W wyniku ataku odnotowano zniszczenia w Charkowie, Kijowie (gdzie zginęły 4 osoby, a 38 zostało rannych – pocisk lub jego odłamki trafiły w blok mieszkalny) oraz w Drohobyczu, gdzie rakieta trafiła w obiekt przemysłowy, powodując pożar. Inny pocisk spadł na terenie obwodu lwowskiego nie powodując szkód.
Jak wynika z komunikatu ukraińskich Sił Powietrznych, jeden z pocisków manewrujących przez pewien czas zmierzał w kierunku granicy polsko-ukraińskiej, jednak zawrócił po pewnym czasie w kierunku Lwowa. W związku z powyższym, jak wynika z komunikatu Dowództwa Operacyjnego SZ RP, w powietrzu znajdowały się polskie i sojusznicze samoloty F-16, patrolujące przestrzeń powietrzną nad południowo-wschodnią częścią kraju.
Na podstawie: pravda.com.ua,