Od północy 26 maja Ukraina wstrzymała ruch lotniczy z Białorusią w związku z przechwyceniem samolotu Ryanair i aresztowaniem dziennikarza, Ramana Pratasiewicza.
„Sytuacja z przymusowym lądowaniem samolotu Ryanair w Mińsku jest naruszeniem Konwencji o cywilnym ruchu lotniczym. Działania naszego rządu mają na celu dbałość o bezpieczeństwo lotów i pasażerów” – powiedział premier Ukrainy Denis Szmigal komentując decyzję Gabinetu Ministrów Ukrainy.
Samolot Ryanair został zmuszony do lądowania przez stronę białoruską w niedzielę, 24 maja. Na lotnisku w Mińsku doszło do aresztowania dziennikarza, blogera i założyciela opozycyjnego wobec A. Łukasznenki kanału Telegram „Nexta” Ramana Pratasiewicza, który podróżował z Grecji do kraju aktualnego zamieszkania, tj. na Litwę. W związku z powyższym, większość krajów europejskich wprowadziła zakaz lotów nad Białorusią.
Według strony białoruskiej, przyczyną zmuszenia samolotu do lądowania miały być wiarygodne informacje o podłożeniu bomby na pokładzie samolotu.
O swoje bezpieczeństwo obawiają się także białoruscy opozycjoniści przebywający w Polsce. „Jesteśmy przygotowani na wiele prowokacji, których mogą dopuścić się białoruskie służby specjalne czy nawet we współpracy z rosyjskimi. Mamy policję pod naszym biurem 24/7. I zawsze zgłaszamy jakieś dziwne sytuacje” – powiedział w RMF24 Sciapan Puciła, współzałożyciel kanału Nexta zamieszkujący w Warszawie.
Na podstawie: ukrinform.ua, rmf24.pl,