Obawy dotyczące działań Federacji Rosyjskiej w związku z militaryzacją Półwyspu wyraził szef RNBO, Ołeksandr Daniłow.
„To, że tam (na Krymie) może znaleźć się broń jądrowa – nie mamy potwierdzenia tej informacji. Ale to, że może to mieć miejsce w najbliższym czasie, doskonale rozumiemy. Będzie to zależeń od wielu czynników i jeśli Rosjanie będą widzieć, że przegrywają, to z pewnością powrócą do tej kwestii” – powiedział Daniłow.
Jak wiadomo co najmniej o 2016 roku, na Półwyspie pojawiły się rosyjskie zestawy rakietowe zdolne do przenoszenia broni atomowej. Nie ma jednak potwierdzenia, że były lub są one wyposażone w głowice atomowe.
Zdaniem byłego dowódcy sił USA w Europie, gen. Bena Hodgesa, pojawienie się broni atomowej na Krymie to podstawa dla dalszej ekspansji i rozwoju wpływów geopolitycznych Rosji. Zdaniem amerykańskiego wojskowego, kierunek krymski może być jednym z elementów ewentualnej rosyjskiej operacji zaczepnej przeciwko Ukrainie.
Na podstawie: pravda.com.ua, rnbo.gov.ua,