Wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie uznania za niekonstytucyjne przepisów nowelizacji ustawy o IPN to duży krok do normalizacji relacji polsko-ukraińskich, choć te poprawki to nie jedyna przeszkoda w relacjach związanych z historią, jako że pozostaje kwestia odbudowy ukraińskich pomników w Polsce – powiedział dyrektor ukraińskiego IPN, Wołodymyr Wiatrowycz.
Dodał, że jeszcze jednym powodem do optymizmu w relacjach polsko-ukraińskich jest umorzenie sprawy przeciwko Grzegorzowi Kuprianowiczowi. „Ale póki co za wcześnie jest by mówić o przełomie i powrocie normalnych, spokojnych relacji pomiędzy Ukrainą i Polską” – powiedział Wiatrowycz.
Według niego, główną przeszkodą w pełnej normalizacji relacji jest upolitycznienie historii w Polsce. Politycy w Polsce odnoszą się często do kwestii historycznych, także do historii Ukrainy, starając się narzucać własny punkt widzenia co do tego kto powinien, a kto nie powinien być ukraińskim bohaterem. „Oczywiście takie podejście do ukraińskiej i polsko-ukraińskiej historii jest destrukcyjnym, szkodzi zrozumieniu przeszłości i stoi na przeszkodzie rozwojowi normalnych, dobrosąsiedzkich relacji” – dodał szef IPN Ukrainy.
Pozytywnie decyzję polskiego TK oceniła także deputowana do Rady Najwyższej Ukrainy, współprzewodnicząca grupy ds. relacji międzyparlamentarnych Polski i Ukrainy, Oksana Jurynets. „Cieszymy się z decyzji polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy uznał za niekonstytucyjne przepisy wykorzystujące terminy „ukraińscy nacjonaliści” i „Małopolska Wschodnia” w ustawie o IPN. Stosunki polsko-ukraińskie wzmacniają mądre i wyważone decyzje” – powiedziała deputowana.
Z kolei polski historyk, kierownik projektów naukowych Polsko-Rosyjskiego Centrum Dialogu i Porozumienia Łukasz Adamski stwierdził, że po tej decyzji Ukraina powinna znieść moratorium na prace archeologiczne obowiązujące polskich archeologów. „Mam też nadzieję, że ci historycy z Ukrainy, którzy bali się jeździć do Polski, jako że rzekomo zagrożona jest wolność badań naukowych, zmienią swój punkt widzenia” – dodał.
Na podstawie: obozrevatel.com, facebook.com/oksana.yurynets, facebook.com/Łukasz Adamski