piątek, 24 styczeń, 2025
pluken
Home / Wiadomości / Rzecznik prasowy Administracji Obwodu Zakarpackiego: regularnie powtarzają się próby rozchwiania sytuacji
Ярослав Галас. Джерело: glasno.info
Ярослав Галас. Джерело: glasno.info

Rzecznik prasowy Administracji Obwodu Zakarpackiego: regularnie powtarzają się próby rozchwiania sytuacji

Share Button

Śledczy Policji z Zakarpacia uznają dwóch członków polskiej organizacji „Falanga” za odpowiedzialnych za próbę podpalenia siedziby Węgierskiego Towarzystwa Kultury Zakarpacia, do którego doszło 4 lutego. W komentarzu dla polukr.net rzecznik prasowy Administracji Obwodowej Zakarpacia, Jarosław Halas wyjaśnił, że takie prowokacje mają miejsce regularnie w celu sprowokowania wrogości na tle etnicznym, wobec czego Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przez cały czas działa w stanie podwyższonej gotowości. Policja obwodu zakarpackiego odmówiła komentarza w sprawie do czasu postawienia zarzutów podejrzanym, co ma nastąpić wkrótce.

Na stronie internetowej szef administracji obwodowej Giennadij Moskal napisał: „cudzoziemcy dwukrotnie próbowali dokonać podpalenia. Po raz pierwszy o 1.00 w nocy 4 lutego. Jednak efekty okazały się być niewystarczające, wobec czego o 4.08 spróbowali po raz drugi, rzucając w kierunku budynku butelkę z benzyną. Rano tego samego dnia wyjechali za granicę Ukrainy autobusem przez przejście graniczne „Użhorod” na granicy ukraińsko-słowackiej. Obu zostaną zaocznie postawione zarzuty, po czym będą poszukiwani międzynarodowym listem gończym. Ważne, by zostali pociągnięci do odpowiedzialności”.

Jarosław Halas, rzecznik prasowy szefa administracji obwodowej:

„Sprawą zajmuje się obwodowa struktura SBU. Główna praca polegała na przejrzeniu nagrań z monitoringu w celu ustalenia winnych. Następnie sprecyzowano, kiedy przekroczyli oni granicę.

Kilka razy w roku mają miejsce działania polegające na wzmocnieniu środków bezpieczeństwa i ujawnianiu prowokacji. Rosja, według danych SBU, regularnie wykorzystuje prowokacje aby sprowokować sytuacje konfliktowe na gruncie międzyetnicznym, często wykorzystując w tym celu mniejszość węgierską. W ciągu ostatnich dwóch lat to co najmniej czwarta taka operacja, mająca na celu zaostrzenie relacji pomiędzy Węgrami i Ukraińcami. Bywają też okresy spokojniejsze, ale zazwyczaj konieczne są wzmocnione działania polegające m.in. na wzmocnieniu obserwacji w miejscach, gdzie można spodziewać się prowokatorów.

Jak na razie nie wydano listu gończego. Ta procedura jest realizowana przez Interpol i musi zająć pewien czas. Najpewniej około tygodnia. Jak na razie jest uchwała sądu w tej sprawie. To pierwszy krok. Drugi – to międzynarodowy list gończy. Jestem pewien dobrej współpracy z polskimi i węgierskimi służbami. Nie mam jednak dokładnych informacji na ten temat. Jak na razie sprawę badają nasi śledczy. Pociągnąć winnych do odpowiedzialności można na dwa sposoby. W pierwszym wypadku należy zebrać dowody i przekazać je polskim władzom, tak, by winni byli sądzeni w swoim kraju. Tak prawdopodobnie będzie. W drugim wypadku można domagać się ich ekstradycji na Ukrainę.

W tej sprawie prowadzimy dialog ze stroną węgierską, współpracujemy blisko z konsulatami Węgier w Użhorodzie i Beregowie. Mimo napięć, sytuacja na Zakarpaciu pozostaje stabilną.

Ihor Tymots

Share Button

Czytaj również

Fot. ukrinform.ua

Zelensky: Putin chce zmniejszenia liczebności ukraińskiej armii o pięć razy

Prezydent Ukrainy rozpoczął wizytę w Davos, gdzie bierze udział w obradach Forum Ekonomicznego Według Wołodymyra …