Grupa znanych lwowian zaproponowała, być jedną z ulic miasta nazwać imieniem Jacka Kuronia, urodzonego w tym mieście polityka i działacza społecznego. List otwarty w tej sprawie pojawił się na portalu zbruc.eu. Ideę poparł mer Lwowa, Andrij Sadowyj.
„Zwracamy się do lwowskiej Rady Miejskiej z propozycją nazwania jednej z centralnych ulic miasta jego imieniem. Równocześnie proponujemy władzom innych miast Ukrainy i Polski, by dokonały podobnych kroków – nazwania ulic imieniem osoby, która tak wiele zrobiła dla polsko-ukraińskiego pojednania” – napisano w liście, który podpisali m.in. Mirosław Marynowycz, Jarosław Hrycak, Taras Woźniak, Iryna Podoliak, Jurij Andruchowycz i inni.
Autorzy listu odnosząc się do aktualnego kryzysu w relacjach polsko-ukraińskich zaznaczają, że w obecnej sytuacji nie chodzi jedynie o „relacje pomiędzy dwoma krajami, ale o przyszłość całego regionu Europy Środkowej i Wschodniej. To szczególnie ważne, gdy na wschodnich rubieżach Europy pojawia się agresor w postaci putinowskiej Rosji, która widzi w polsko-ukraińskim pojednaniu zagrożenie dla swoich neoimperialnych planów”.
„Nie można dopuścić do tego, by relacje polsko-ukraińskie zależały wyłącznie od decyzji złych polityków. Politycy przychodzą i odchodzą – a my tu razem żyjemy i tworzymy wspólną przyszłość” – napisali autorzy listu, krytycznie oceniając ostatnie posunięcia polskich władz wobec Ukrainy.
„Nie mam możliwości wpływu na politykę państwową. Ale Lwów zawsze był ważnym czynnikiem naszych relacji, twórcą symboli. Niech jednym z takich symboli stanie się inicjatywa nazwania jednej z ulic Lwowa imieniem honorowego obywatela miasta, wielkiego przyjaciela Ukrainy i naśladowcy idei Giedroyćia, urodzonego we Lwowie Jacka Kuronia” – napisał Andrij Sadowyj, mer Lwowa. W jego ocenie, odpowiedzialna reakcja Ukrainy na aktualną sytuację „pozwoli w przyszłości umocnić pozycję we wzajemnych relacjach”.
Na podstawie: zbruc.eu, zaxid.net