Komisja spraw zagranicznych Sejmu RP przyjęła w czwartek, 21 lutego kandydaturę Bartosza Cichockiego na stanowisko ambasadora RP na Ukrainie. Nowy ambasador zastąpi odwołanego z dniem 31 stycznia 2019 roku poprzedniego przedstawiciela Polski, Jana Piekło.
Podczas wystąpienia przed Komisją jako priorytetowe kierunki działania polskiego przedstawicielstwa na Ukrainie Bartosz Cichocki wskazał m.in. pogłębienie współpracy dwustronnej w dziedzinie bezpieczeństwa, w sferze gospodarki, a także dalszych działań na rzecz wsparcia ukraińskich reform. Zwrócił także uwagę na wsparcie polskiej mniejszości na Ukrainie i zachowanie polskiego dziedzictwa kulturowego, jak roównież na kwestię „rozwiązania kwestii wizerunkowych”, związanych z dialogiem historycznym.
Jako pozytywne zjawisko w obszarze relacji dwustronnych Bartosz Cichocki określił obecność obywateli Ukrainy na polskim rynku pracy, wskazując ich wkład w budowę wzrostu gospodarczego w Polsce i znaczenie przekazów finansowych trafiających za pośrednictwem migrantów na Ukrainę. „Jeśli te szacunki się potwierdzą, będzie to oznaczało, że tą drogą Ukraina otrzymuje tyle, ile za tranzyt rosyjskiego gazu przez swoje terytorium” – powiedział, odnosząc się do sumy przekazów z 2017r. ocenianej na 11 mld złotych.
Bartosz Cichocki w swoim wystąpieniu wspomniał także o kwestiach napięć na tle historycznym pomiędzy Warszawą a Kijowem. „Działania administracyjne strony ukraińskiej wynikłe na skutek ocen wydarzeń historycznych bazujących na nacjonalistycznych wartościach w historiografii, negatywnie wpływają na stan relacji polsko-ukraińskich, niestety wstrzymując szereg procesów i pozytywnych przykładów współpracy” – powiedział Cichocki. Ocenił, że zaniepokojenie wywołuje polityka historyczna Ukrainy, zwłaszcza Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, który według niego „w próbach wzmocnienia tożsamości nie waha się wykorzystywać tradycji nacjonalizmu”. W ramach tej polityki, jak twierdzi Bartosz Cichocki, „relatywizuje się albo zaprzecza udziałowi UPA i innych ukraińskich formacji w Rzezi Wołyńskiej”. „Chcemy prowadzić dialog historyczny ze stroną ukraińską na bazie badań historycznych, a także ocen bazujących na wartościach leżących u podstaw cywilizacji europejskiej” – dodał.
Na podstawie: tvn24.pl