Osoby odpowiedzialne za organizację antypolskich akcji, które miały miejsce 29 marca we Lwowie zostały zatrzymane – poinformował szef lokalnych struktur Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Wiktor Andrejczuk.
Według SBU, organizatorzy akcji byli obserwowani od dłuższego czasu. Za pierwszym razem, na początku marca, zatrzymano autobus z prowokatorami jeszcze przed rozpoczęciem akcji, jednak wówczas nie udało ustalić się nazwisk organizatorów akcji.
„Nie zatrzymywaliśmy autobusu do pewnego czasu. Nie będę ukrywał – wiedzieliśmy, że taka akcja jest planowana. Jednak nie znaliśmy nazwisk organizatorów. Dlatego pozwoliliśmy im dojechać do pewnego punktu i tam doszło do zatrzymania. Druga operacja była pod naszą kontrolą od początku do samego końca. Przeprowadzono zakrojone na szeroką skalę działania. Daliśmy możliwość ujawnić się organizatorom, tak, aby dowiedzieć się kto wydaje polecenia” – powiedział naczelnik SBU w obwodzie lwowskim.
Jak się okazało, wśród organizatorów są mieszkańcy obwodu chmielnickiego, Kijowa oraz kilku mieszkańców Lwowa.
„Przeprowadziliśmy pewne działania wspólnie z pracownikami Policji i zatrzymaliśmy ich. Jednak co najważniejsze udało nam się ustalić organizatorów. Rozpoczęto sprawy kryminalne, kilka osób zatrzymano zgodnie z artykułem 110 Kodeksu Karnego „zamach na integralność terytorialną”. Aresztowano łącznie cztery osoby, jednak to nie koniec, jako że mamy informacje o innych osobach. Za organizacją tych działań stoi Rosja” – dodał Andrejczuk.
Zatrzymani zostali aresztowani na 60 dni. Trwają dalsze czynności śledcze w sprawie. Bezpośredni uczestnicy akcji po przesłuchaniach nie zostali zatrzymani.
Protest zorganizowany 29 marca br. w pobliżu przejścia granicznego w Rawie Ruskiej/Hrebennym miał miejsce w kilka godzin po ostrzale polskiego konsulatu w Łucku. Zdaniem śledczych, obie te sprawy są ze sobą powiązane.
Na podstawie: zik.ua