Na konferencji dotyczącej zarządzania otwartego w miastach zebrali się w Kijowie merowie i radni różnych szczebli samorządu lokalnego, aby porozmawiać o tym, jak sprawniej i efektywniej nie tylko obsługiwać mieszkańców, ale też dopuścić ich do współzarządzania ich miastami.
W ramach projektu PROMIS-PLEDDG, którego partnerem jest Fundacja Solidarności Międzynarodowej do Kijowa przyjechali kanadyjscy i polscy eksperci, którzy przedstawili najlepsze praktyki, jakie stosują w swoich miastach.
Widoczne jest ogromne zainteresowanie polskim doświadczeniem reformy samorządu terytorialnego ze strony ukraińskich samorządowców. Myhaylo Nahod ze Stowarzyszenia Otwartych Miast podkreślił, że ukraińskie miasta mają dużo polskich miast partnerskich, a ich programy aktywizacji obywatelskiej i budżetu partycypacyjnego są dla Ukrainy wzorem do naśladowania i główną intelektualną matrycą do wdrożenia.
W rezultacie, największym zainteresowaniem cieszyła się ekspertka z Polski, Urszula Majewska, która do niedawna była zastępcą dyrektora Centrum Komunikacji Społecznej w Warszawie. Opowiedziała o mechanizmach wdrożonych w Warszawie, ale też o biurokratycznych i mentalnościowych przeszkodach, z którymi boryka się do tej pory wiele polskich miast.
Sporo uwagi poświęcono budżetowi partycypacyjnemu, jako jednej z metod wspierania demokracji. W ramach tego mechanizmu każda dzielnica Warszawy przeznacza od 0,5 do 1% swojego budżetu na inwestycje, a mieszkańcy w głosowaniu decydują na jakie projekty przeznaczyć te pieniądze. Projekty są też zgłaszane przez samych mieszkańców. W każdym roku budżetowym to co najmniej 30 milionów złotych na terenie całego miasta. Wdraża się różne pomysły: domy dla owadów, ścieżki rowerowe, siłownie plenerowe i inne rzeczy, które sami mieszkańcy uważają za ważne.
Agnieszka Piasecka