30 września korespondent agencji prasowej UKRINFORM we Francji, 47-letni Roman Suszczenko zostal zatrzymany w Moskwie. Nikt nie słyszał o jego zatrzymaniu, dopóki w więzieniu Lefortowo Suszczenko nie spotkał się z członkami Komisji Nadzoru Publicznego w Moskwie (HSC).
O zatrzymaniu strona rosyjska nie poinformowała nikogo, ani żony dziennikarza, ani misji dyplomatycznej lub jego pracodawcy. Dopiero 3 października rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) poinformowała, że w Moskwie „w trakcie działań operacyjnych został aresztowany pracownik Głównego Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, płk Roman Suszczenko”.
Rosyjska FSB wszczęła sprawę karną na podstawie art. 276 kodeksu karnego (szpiegostwo).
Premier Ukrainy Wolodymyr Grojman potępił aresztowanie dziennikarza i wezwał społeczność międzynarodową i obrońców praw
człowieka do reakcji, tak, by zapewnić zatrzymanemu bezpieczeństwo. “Ja osobiście potępiam aresztowanie Romana Suszczenko i wzywam społeczność międzynarodową i międzynarodowe organizacje praw człowieka, by mieć na uwadze bezpieczeństwo ukraińskiego dziennikarza i wszystkich innych obywateli Ukrainy, którzy pozostają więźniami politycznymi” – napisał Wołodymyr Hrojsman na swojej stronie na Facebooku.
Premier Ukrainy zauważył, że aresztowanie dziennikarza jest kolejnym dowodem namasowe i systematyczne łamanie praw człowieka przez prześladowania, aresztowania i przesłuchania na bazie spreparowanych zarzutów. HUR MO Ukrainy zaprzeczyło, jakoby zatrzymany był jej pracownikiem, wskazując, że “FSB wszystkich Ukraińców przebywających w Rosji uważa za potencjalnych szpiegów”.
Na podstawie: ukrinform.ua,