Jesienią bieżącego roku mają rozpocząć się testy ukraińskich rakiet balistycznych „Grom-2”. Ich zasięg wynosić będzie do 450km. Mają one w przyszłości zastąpić w Siłach Zbrojnych Ukrainy sowieckie pociski Toczka-U, ale trafią również na eksport.
Nowe rakiety balistyczne systemu „Grom-2” powstają w Państwowym Biurze Projektowym „Jużnoje” (Yuzhnoye) z Dnipro (dawniej: Dniepropietrowsk), specjalizującym się w technologiach kosmicznych. Jest to zakład posiadający duże doświadczenie w produkcji rakiet nośnych dla przemysłu kosmicznego. W przeszłości brał on również udział w produkcji pocisków balistycznych. „Jużnoje” jest m. in. związane z brazylijsko-ukraińskim programem kosmicznym Cyclone-4. Prowadził również konwersję pocisków balistycznych RS-20 na kosmiczne rakiety nośne.
Zainicjowany trzy lata temu program „Grom-2” prowadzony jest w celu opracowania nowoczesnego systemu rakietowego, o osiągach porównywalnych z rosyjskimi zestawami „Iskander”. Jak podaje agencja informacyjna Most, mobilne wyrzutnie będą mogły służyć do odpalania rakiet balistycznych i pocisków manewrujących, podobnie jak „Iskander”.
Pociski manewrujące mają bazować na projekcie „Korsun-2”. Wersja balistyczna to całkowicie nowa, jednostopniowa rakieta o parametrach zbliżonych do pocisków „Iskander-M”. Wersja przeznaczona dla Sił Zbrojnych Ukrainy będzie miała zasięg do 450 km, natomiast wariant eksportowy około 280 km.
Testy nowego systemu miały odbyć się w ostatnich miesiącach roku 2015. Przeszkodziły w tym procesy restrukturyzacyjne w Narodowej Agencji Kosmicznej Ukrainy i przemyśle obronnym. Na jesień lub wczesną zimę bieżącego roku planowane jest pierwsze próbne odpalenie nowej rakiety balistycznej.
Warto zauważyć, że podobne programy realizowane są również przez sąsiednie państwa. W kooperacji z Chinami Białoruś rozwija swój system o nazwie „Polonez”. Ma on łączyć system wieloprowadnicowych rakietowych zestawów artyleryjskich (zastępując systemy „Uragan” czy „Smiersz”) oraz pociski balistyczne (zastępując rakiety „Toczka-U”).

W Polsce również są prowadzone prace nad podobnym projektem o kryptonimie „Homar”. Będzie łączy funkcję modułowej wyrzutni balistycznej i wieloprowadnicowej. Nie wyszedł on jednak poza fazę wyboru zagranicznego kontrahenta dla PGZ. Najprawdopodobniej wybór padnie na Izraelski koncern IMI z system „Lynx” lub amerykański Lockheed Martin z używanymi przez US Army wyrzutniami HIMARS. Oznacza to, że Polska jest daleko w tyle za Białorusią i Ukrainą, nie wspominając już o Rosji, w zakresie balistycznych systemów rakietowych, będących istotnym elementem systemu odstraszania.
Na podstawie: defence24.pl,