Międzynarodowy salon przemysłu zbrojeniowego Eurosatory 2016 to największa tego typu impreza w Europie, która miał miejsce w dniach 13-17 czerwca 2016 roku. Wśród wystawców z 57 krajów nie zabrakło również firm ukraińskich. Ukroboronprom zaprezentował szeroką gamę produktów, celując zdecydowanie w rynki afrykańskie i arabskie, co można było łatwo wywnioskować po pomalowanym doraźnie w pustynne barwy pojazdem Dozor-B. Ale na wystawie byli też obecni inni wystawcy z Ukrainy, jak Practika czy Ukrainian Armor.
Najbardziej rzucającym się w oczy elementem Ekspozycji Ukroboronpromu był pojazd opancerzony Dozor-B ze zdalnie sterowany karabinem maszynowym kalibru 12,7 mm. Maszyna, która może przewozić 8- osobowy desant jest odporna na ostrzał z broni ręcznej i detonacje min. Obecnie istnieje duży popyt na tego typu wozy, szczególnie w rejonie Afryki i Bliskiego Wschodu. Stąd prawdopodobnie piaskowe malowanie wozu prezentowanego jako jeden z głównych elementów ekspozycji państwowego koncernu.
W postaci modelu zaprezentowano również bardzo ciekawy system Kolczuga, nazywany przez producenta „pasywną stacją monitorowania środowiska radioelektronicznego”. Oznacza to de facto wykrywanie, rejestrowanie i śledzenie wszelkich nadajników – poczynając od radarów samolotów, czy systemów OPL, przez radiostacje pojazdów i poszczególnych żołnierzy. Wszystko to na dystansie nawet 600 km w przypadku celów powietrznych.
Pozostawiając w spokoju rozważania o ukraińsko-polskiej kooperacji przejdźmy do producentów nie należących do państwowego koncernu. Pierwszym z nich jest firma Practika, która na zewnętrznej ekspozycji prezentowała pojazdy dwóch typów. Pierwszym z nich jest dość dobrze znany MRAP typu Kozak 2 w najnowszym wariancie z 2015 roku. 15 tonowy pojazd bazujący na konstrukcji IVECO Eurocargo jest relatywnie prosty i tani w eksploatacji. Może przewieźć do 8 żołnierzy desantu, chronionych przed ogniem broni ręcznej i detonacjami min.
Nieco na uboczu wyeksponowano pocisk artyleryjski naprowadzany laserowo typu Kwietnik. Jest on interesujący z dwóch powodów. Po pierwsze występuje w ofercie eksportowej zarówno w rosyjskim kalibrze 152 mm, jak też typowym dla NATO 155mm. Dla polskiego czytelnika ważniejsze jest jednak to, że dwa lata temu pojawiła się informacja o współpracy Mesko z ukraińską firmą Progress, której celem miało być opracowanie polskich pocisków kierowanych dla dział samobieżnych Krab i Kryl, opartych właśnie na amunicji typu Kwietnik. Status tego projektu nie jest znany do dziś, choć pierwsze Kraby już weszły do służby, a Kryl jest na ukończeniu.
Inne pojazdy oferowane przez Ukroboronprom odbiorcom zagranicznym obecne były jedynie w postaci makiet. Znalazł się wśród nich czołg T-84 Opłot, transportery kołowe BTR-3 i BTR-4, MRAP typu KRAZ Fiona i pojazdy inżynieryjne bazujące na transporterach gąsienicowych. Cieszyły się one dużym zainteresowaniem, niestety zabrakło choćby jednej maszyny w czasie pokazów dynamicznych, które odbywały się przez cały okres trwania paryskiej wystawy.
Na ekspozycji Ukroboronpomu nie zabrakło też moździerzy stosowanych w pojazdach działek automatycznych oraz pocisków kierowanych. Przed wozem Dozor-B ustawiono wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych Skif wraz z atrapą rakiety i modułu zdalnego sterowania. Kierowane laserowo pociski o zasięgu 4 km, produkowane w kooperacji białorusko-ukraińskiej są obecnie oferowane na eksport. Dla ukraińskich sił zbrojnych opracowano zestaw Stugna-P, który bazuje w całości na komponentach krajowych.
Równie interesujące i przy tym znacznie mniej znane były prezentowane na ukraińskim stoisku bezzałogowce o nietypowym układzie aerodynamicznym. Większa maszyna o masie 14 kg to system bezzałogowy APUS-1505 w układzie latającego skrzydła. Jest on przeznaczony do rozpoznania i naprowadzania artylerii. Może przenosić zarówno optyczne jak i radarowe systemy rozpoznawcze o masie do 3 kg. Mniejsza maszyna o masie 3,4 kg stanowi odpowiednik polskiego systemu Flyeye. Jest to lekki, wyrzucany z ręki bezzałogowiec o nietypowym układzie aerodynamicznym kaczki o płatach równej długości.
Równocześnie Praktica pokazała dwa egzemplarze lżejszego pojazdu Bars-6 produkowanego prze firmę Bogdan. Ten model może przewozić 5 żołnierzy z pełnym wyposażeniem i waży około 6 ton. Jest to tania w eksploatacji maszyna opancerzona, przeznaczona raczej do działań patrolowych w zagrożonych strefach. Jego możliwość w zakresie przenoszenia uzbrojenia jest mocno ograniczona.
Ostatnim z ukraińskich zakładów oferujących pojazdy opancerzone jest Ukrainian Armor prezentujący w Paryżu MRAP typu Varta. Przy masie 16 ton zapewnia on ochronę przed ogniem broni maszynowej i detonacjami załodze oraz 8 osobowemu desantowi. VARTA nadaje się zarówno do zadań wojskowych jak i policyjnych, dlatego pojazdy tego typu zakupiono dla jednostek specjalnych Policji oraz Gwardii Narodowej Ukrainy.
Tekst i zdjęcia: Paweł Pieski