W liście, będącym odpowiedzią na niedawny apel ukraińskich intelektualistów i polityków napsano m.in. o zaniepokojeniu „ukraińskim stanowiskiem w sprawie uznania zbrodni ludobójstwa na Polakach w latach II wojny światowej”. Autorzy listu zapewniają jednak, że chcą dialogu, a nie politycznego zaostrzania stosunków.
List został m.in. odczytany w telewizji Espreso.tv przez posła na Sejm RP, Michała Dworczyka. Zapowiedział on, że wkrótce Sejm RP przygotuje uchwałę dotyczącą upamiętnienia polskich ofiar zbrodni ludobójstwa w czasie II wojny, jednak nie będzie on wymierzony w Ukrainę, jak chcą to widzieć niektórzy komentatorzy.
„Napisaliśmy ten list jako przyjaciele Ukrainy i Ukraińców. Mamy świadomość tego, że tylko ścisła współpraca Polski i Ukrainy będzie przyjać bezpieczeństwie Ukrainy. Chcielibyśmy porozumieć się w tej kwestii i zacieśniać współpracę polsko-ukraińską” – powiedział Michał Dworczyk. Dodał, że w Polsce nie upamiętnia się osób, które mają na rękach krew niewinnych cywilów.
„Widzimy heroizm walki z władzą radziecką po wojnie, ale nie rozumiemy, dlaczego podstaw dla tej walki trzeba szukać w działaniach, wymierzonych w ludność cywilną. Rozumiemy, że Ukraina potrzebuje swoich bohaterów, ale to nie powinno być wszystko jedno, kto będzie takim bohaterem” – dodał poseł.
W liście polscy parlamentarzyści wezwali także do godnego upamiętnienia miejsc pochówku w Polsce i na Ukrainie, niezależnie od narodowości ofiar.
Na podstawie: espreso.tv, zaxid.net