6 października 2023 roku popularny polski portal internetowy Onet opublikował materiał pod intrygującym tytułem “Były doradca Zełenskiego ostro o prezydencie Ukrainy: Nie wiem, czy nadal jest demokratą”.
Ze względu na to, że osoba Oleksija Arestowycza jest mało znana polskiej opinii publicznej, a w ukraińskim społeczeństwie „dobrze” znana ze swoich afer, przypominamy kilka najbardziej uderzających faktów z jego biografii ostatnich ośmiu miesięcy.
Gdy na początku października tego roku Arestowicz zaczął twierdzić, że osiem miesięcy temu „planowanie strategiczne” ukraińskiego kierownictwa gwałtownie się pogorszyło, ukraiński politolog Petro Oleszczuk słusznie odpowiedział, że z jakiegoś powodu „pogorszyło się” ono osiem miesięcy po zwolnieniu Arestowicza ze stanowiska. „Wygląda na to, że ten narcyz naprawdę przekonał samego siebie, że gdzieś tam coś „planował strategicznie”. I był absolutnie niezastąpionym strategiem. A teraz buduje wokół tego swoje własne rozumowania. Byłoby naprawdę zabawne, gdyby poza Ukrainą nie był głównym mówcą w kwestiach wojennych i prawdopodobnie nim pozostanie”.
Jeszcze 17 stycznia 2023 roku Oleksij Arestowicz napisał wniosek o zwolnienie ze stanowiska doradcy w Biurze Prezydenta Ukrainy. Zdecydował się na taki krok, bo po raz kolejny poczuł wstyd: w rozmowie z rosyjskim obrońcą praw człowieka Markiem Feiginem Arestowicz powiedział, że 14 stycznia rosyjska rakieta trafiła w budynek mieszkalny w Dnieprze w wyniku zestrzelenia przez ukraińską obronę powietrzną. Jego wypowiedź natychmiast podchwycili rosyjscy propagandziści. Słowa te oburzyły setki użytkowników ukraińskich portali społecznościowych, a dowódca Sił Powietrznych, generał broni Mykoła Oleschuk zaprzeczył wersji wydarzeń przedstawionej przez Oleksija Arestowicza.
Oleksij Arestowicz przyznał się do błędu i przeprosił, ale nie wszystkich. Jego zdaniem popełniony błąd nie odpowiadał skali fali krytyki pod jego adresem, dodał też, że jego wypowiedź nie wywołała żadnych konsekwencji prawnych. A całą winę ponoszą propagandyści, jego zdaniem, powiązani z Wiktorem Medwedczukiem, Petrem Poroszenką i Rosją. Miesiąc po tym skandalu były niezależny doradca Kancelarii Prezydenta Ukrainy Oleksij Arestowicz zapytał, czy wszyscy, którzy w Ukrainie mówią po rosyjsku, są agentami Rosji? Potem zaczął porównywać język ukraiński z gwałtem. Chciał w ten sposób pokazać, że języka rosyjskiego nie można uznać za „język agresora”. Napisał o tym na swoim Facebooku.
Na początku sierpnia 2023 roku były doradca Kancelarii Prezydenta Oleksij Arestowicz wyróżnił się nową wpadką. Na streamie znanego komentatora politycznego i publicysty Jurija Romanenki wygłosił „przedwyborcze przemówienie”, w którym grubymi słowami wyjaśnił, dlaczego Ukraińcy powinni wybrać jego na kolejnego prezydenta: „A ja chcę Was zapytać, do cholery, do cholery: jeśli nie zagłosujecie na mnie, kto będzie w gorszej sytuacji? Myślisz swoją głupią głową, sukinsynu! Po zakończeniu wojny będę siedział na jachcie na Pacyfiku, jadł homary i prowadził seminaria. A co się z tobą stanie, jeśli nie zagłosujesz na mnie?” – zapytał z uśmiechem były doradca prezydenta. Zdaniem Arestowicza, Ukraińcy niewłaściwie reagują na jego przemówienia, w których poruszane są problemy uniemożliwiające Ukraińcom zbudowanie cywilizowanego państwa, a w szczególności wygranie wojny.
Już we wrześniu były doradca orezydenta Zeleńskiego spowodował nowy skandal tym, że na płatnych seminariach wygłaszał seksistowskie uwagi, a także opisywał przemoc, którą rzekomo chciał zastosować wobec kobiet.
skandaliczne fragmenty seminariów Arestowicza opublikowali dziennikarze na kanale YouTube „Палає”
Hejterstwo i skandale stały się dla Oleksija Arestowicza doskonałym środkiem szybkiej poprawy własnego dobrobytu. W zeszłym tygodniu w magazynie „Forbes-Ukraina” opublikowano dziennikarskie śledztwo pt. „Pieniądze na szumie. Jak sława i skandale uczyniły Oleksija Arestowicza jednym z najbogatszych trenerów z rozwoju osobistego.” Ukraiński bloger, aktor i były doradca Biura Prezydenta Oleksij Arestowicz znacznie zwiększył swoje dochody po wystąpieniach publicznych i transmisjach na początku pełnoskalowej rosyjskiej inwazji. Jeśli w lutym 2022 r. liczba subskrybentów jego YouTube kanału wyniosła 146 tys., to w maju było ich już 1,38 mln. Arestowicz ma obecnie 1,72 mln subskrybentów na YouTube.
Ponad 10-krotnie wzrosła także liczba klientów kupujących różne produkty Arestowicza. w październiku 2022 r. Arestowicz oświadczył, że jego dochody wynoszą 30 tys. USD. Arestowicz udziela także prywatnych konsultacji, które trwają około półtorej godziny i kosztują 3 tys. USD. Według serwisu analitycznego SocialBlade przychody Arestowicza z kanału YouTube wynoszą od 4 do 65 tys. dolarów miesięcznie. Tak szeroki zakres wynika z braku szczegółowych danych o oglądalności kanału w serwisie.
„Forbes” podsumowuje: „Jeśli dodać do siebie wszystkie źródła dochodów (nawet bez osobistych konsultacji), okazuje się, że jest to znacznie więcej niż 30 tys. USD, o których mówił sam Arestowicz. Według ostrożnych szacunków, jeżeli w każdym z jego seminariów weźmie udział 350 uczestników, w październiku powinien zarobić ponad 120 tys. dolarów”.
Spodziewamy się, że karty skandalicznej biografii byłego niezależnego doradcy Kancelarii Prezydenta Ukrainy, pozornie nieznanego polskiej opinii publicznej, pozwolą sformułować bardziej obiektywny obraz Oleksija Arestowicza, który zdecydował się zostać także ekspertem ds. stosunków ukraińsko-polskich. Jego kontrowersyjne stwierdzenia nie mają nic wspólnego ze stanowiskiem oficjalnego Kijowa ani nie odzwierciedlają poglądów ukraińskiego środowiska polityczno-eksperckiego. Jak politycy tak i eksperci są orędownikami konstruktywnego rozwiązania obecnego kryzysu w stosunkach między naszymi państwami. Takie pragmatyczne stanowisko jest w interesie Ukrainy i Polski aby skutecznie przeciwdziałać agresji Federacji Rosyjskiej i jej „piątej kolumny” w europejskich i pozaeuropejskich stolicach.
Autorzy:
Dr hab. Wasyl Hułaj, kierownik katedry Informacji Międzynarodowej Uniwersytetu Narodowego Lwowska Politechnika, NGO Centrum zarządzania informacyjno-komunikacyjnego.
Dr Liubomyr Khakhul, docent katedry Informacji Międzynarodowej Uniwersytetu Narodowego Lwowska Politechnika, NGO Centrum zarządzania informacyjno-komunikacyjnego”