Ukraińska kontrofensywa, która rozpoczęła się w zeszłym tygodniu, przyniosła pierwsze owoce w postaci przełamania pierwszej linii obrony rosyjskiej armii w kilku punktach. Ukraińskim wojskowym udało się wyzwolić wsie Błahodatne i Makariwka w obwodzie donieckim, o czym powiedziała wiceminister obrony Anna Maljar.

Oświadczenie to wywołało zaniepokojenie wśród Z-blogerów. Według Siemiona Pegowa z Wargonzo, utrata Makariwki jest dużym problemem, ponieważ znajduje się ona na wysokim terenie i Ukraina mogłaby wykorzystać ją jako trampolinę do dalszej ofensywy. Według jego szacunków, Ukraina może zyskać do 5 km terytorium, ale dalsze posuwanie się naprzód i przełamanie drugiej i trzeciej linii obrony w Staromłynce będzie problemem: „sytuacja może stać się krytyczna i znacznie bardziej niebezpieczna”.

Kanał „Szara Strefa”, który jest blisko związany z Grupą Wagnera, szacuje, że Ukraina może posunąć się naprzód o 6-7 km i przejąć kontrolę nad wioskami Błahodatne i Neskuczne, a także Storożewe.  Kanał Rybar TV informuje, że obrona Makariwki trwa i potwierdza, że wieś Storożewe została przejęta przez Ukrainę. Formacja DRL „Kaskad” wycofała się z powodu zagrożenia okrążeniem.

Rosyjska propaganda stara się bagatelizować pierwsze wyniki kontrofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy na okupowanych terytoriach. Poinformował o tym amerykański Instytut Badania Wojny (ISW). Jak zauważono w publikacji, siły ukraińskie przeprowadziły operacje kontrofensywne w co najmniej trzech obszarach frontu w dniach 10 i 11 czerwca, osiągając pewne sukcesy. Ponadto rosyjskie wojsko próbuje zapobiec ukraińskiej kontrofensywie, wysadzając tamę; okupanci wysadzili tamę na rzece Mokryje Jały na granicy obwodów zaporoskiego i donieckiego.

Bitwa o Ukrainę trwa i będzie trwać jeszcze długo. Ważne jest, abyśmy rzucili do walki jak najwięcej dronów, sprzętu i pocisków, a jednocześnie jak najmniej ludzi, aby zminimalizować nasze straty. Prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził kontrofensywę i powiedział, że wszyscy ukraińscy dowódcy są pozytywnie nastawieni. „Codziennie jestem w kontakcie z naszymi dowódcami z różnych kierunków. Wszyscy są teraz pozytywnie nastawieni. Powiedz to Putinowi” – dodał Zełenski.

Reakcja Putina

Władimir Putin rozmawiał z tak zwanymi korespondentami wojennymi, którzy wspierają wojnę w Ukrainie i przedstawił własną, alternatywną wersję wojny oraz skomentował ukraińską kontrofensywę.

Dyktator ponownie przepisał historię. Twierdził, że Ukraina rzekomo pojawiła się dopiero w 1922 roku, po tym, jak Lenin „z jakiegoś powodu” nadał jej „ziemie rosyjskie”. Podczas spotkania ze swoimi poplecznikami Putin powiedział, że inne kraje próbują podzielić wielką Rosję, ale w rzeczywistości nie jest to kraj wojowniczy. Kreml jest zaangażowany w dobre stosunki ze wszystkimi sąsiadami od czasu upadku ZSRR. Putin powtórzył również swoją bardzo kontrowersyjną tezę, że Rosja nie jest agresorem i nie rozpoczęła wojny – zamiast tego obwinił Zachód i Ukrainę za konflikt.

„Wojnę, którą rozpoczęli w 2014 roku, próbowaliśmy powstrzymać siłą zbrojną” – powiedział Putin, dodając emocjonalnie, że „to oni są agresorami”, a nie on. Po raz pierwszy dyktator skomentował również naloty na region Biełgorodu. Powiedział, że granica powinna zostać wzmocniona, dodając, że jeśli ostrzał granicy będzie kontynuowany, należy rozważyć utworzenie „strefy sanitarnej” na Ukrainie w odległości, z której Rosja nie może dotrzeć. Brytyjski wywiad uważa, że regularne naloty RDC i rosyjskiego Legionu Wolności na terytorium Rosji postawiły Kreml przed dylematem: wzmocnić regiony przygraniczne lub wzmocnić linie na okupowanej Ukrainie

Komentując ogólny przebieg wojny przeciwko Ukrainie, Putin złożył również sprzeczne oświadczenia – w szczególności dotyczące celów tak zwanej specjalnej operacji wojskowej. Korespondent Jewgienij Poddubny zapytał prezydenta, w jaki sposób zmieniają się cele i zadania „specjalnej operacji wojskowej” (tj. wojny), którą Rosja prowadzi przeciwko Ukrainie. „Wielokrotnie mówił Pan, że w trakcie specjalnej operacji wojskowej zostaną osiągnięte wszystkie cele, które Pan osobiście wyznaczył. Specjalna operacja wojskowa trwa już od dłuższego czasu. Sytuacja się zmieniła, sytuacja się zmienia, a cele i zadania prawdopodobnie również się zmieniły. Powiedz mi, jak się zmieniły i czy się zmieniły?” – zapytał Poddubny. Putin odpowiedział: „Zmieniają się w zależności od bieżącej sytuacji, ale ogólnie rzecz biorąc, oczywiście niczego nie zmienimy i są one dla nas fundamentalne”. Prezydent okupowanego kraju nie wyjaśnił, jakie są te podstawowe cele i zadania.

Zapytano go również, czy powinien ponownie spróbować zdobyć Kijów, a on sam odpowiedział na to pytanie, zaprzeczając jednocześnie potrzebie nowej fali mobilizacji w Rosji. „Czy musimy iść na Kijów? Jeśli tak, to potrzebujemy mobilizacji, jeśli nie, to nie. Teraz nie ma potrzeby mobilizacji. Jednak na tydzień przed wprowadzeniem „częściowej” mobilizacji 21 września 2022 r. rzecznik Putina Dmitrij Pieskow również twierdził, że mobilizacja „nie wchodzi w rachubę”. Poruszono również kwestię magazynu gazu w Kachowce. Rosyjski prezydent podtrzymał swoje stanowisko – Rosja rzekomo nie była zainteresowana wysadzeniem go w powietrze, a teraz robi „wszystko, co możliwe, aby pomóc ludziom w strefie powodziowej”. Najprawdopodobniej ma on na myśli odmowę dostępu do misji ONZ i ciągłe ostrzeliwanie dróg ewakuacyjnych, co doprowadziło do śmierci i obrażeń cywilów, którzy po prostu chcieli uciec przed „wielką wodą”. Według Putina, wszystkie osoby dotknięte powodzią w rejonie elektrowni wodnej Kachowka „otrzymają pomoc zgodnie z rosyjskimi normami i standardami”. Oświadczenie to złożył ponad tydzień po katastrofie. Przez cały ten czas ludzie na terytoriach tymczasowo okupowanych przez Rosję mieszkali w zalanych domach bez możliwości ucieczki.

Alisa Zełenska – ukraińska dziennikarka, prowadzi kilka blogów dla różnych firm, szef produkcji wideo w Kijowie.

Tekst ukazał się na portalu obserwatormiedzynarodowy.pl