Minister obrony Ukrainy stwierdził, że zamrożenie konfliktu zbrojnego z Rosją nie jest możliwe, ale mogą się zdarzać okresy niższej intensywności walk.
Zdaniem Oleksija Reznikowa, nie może być mowy o powrocie do sytuacji z lat 2015-2022, gdy Rosja okupowała Donbas, a konflikt był zamrożony. „Możliwy jest wariant zniżenia aktywności, zależnie od tego jaka będzie pora roku. I znowu – współczesna wojna to wojna zapasów. Te, co oczywiste, wyczerpują się u obu stron. I odpowiednio, każda ze stron potrzebuje czasu na ich odbudowę” – powiedział szef resortu obrony Ukrainy w wywiadzie dla „Głosu Ameryki”. „To wojna o przeżycie. I będzie bronić się, aby przeżyć” – powiedział Reznikow.
Według słów Reznikowa, jak dotąd, według różnych ocen, Rosja straciła co najmniej jedną trzecią potencjału, jaki zaangażowała w wojnę z Ukrainą pod koniec lutego 2022 roku. Dotyczy to zwłaszcza najbardziej elitarnych jednostek SZ FR: wojsk powietrznodesantowych, piechoty morskiej, specnazu, personelu lotniczego, a także personelu oficerskiego i podoficerskiego, przygotowanie i wyszkolenie którego trwało co najmniej 15 lat.
W ciągu ostatnich 48 godzin siły ukraińskie po raz kolejny zaatakowały rosyjskie obiekty wojskowe na Półwyspie Krymskim, w tym skład amunicji w Dzankowoj oraz siedzibę dowództwa rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Strona ukraińska obawia się intensyfikacji rosyjskich ostrzałów swojego terytorium w dniach 23 i 24 sierpnia, jako że 24 sierpnia przypada rocznica ogłoszenia niezależności Ukrainy.
Na podstawie: pravda.com.ua,