Sekretarz generalny NATO stwierdził, że Sojusz uważnie przygląda się działaniom Rosji wokół granic Ukrainy.
„Po raz drugi w tym roku widzimy, jak Rosja zebrała tysięcy żołnierzy w pobliżu granicy z Ukrainą. To dotyczy także sprzętu wojskowego, takiego jak czołgi, artyleria i bezzałogowce, a także jednostki piechoty” – powiedział Jens Stoltenberg w komentarzu dla niemieckiego dziennika „Welt am sonntag”. Dodał, że należy mieć na uwadze, że Rosja już wcześniej stosowała siłę wojskową przeciwko swoim sąsiadom, dlatego nie można uważać, że aktualne działania to po prostu blef.
Według sekretarza generalnego, NATO ma zamiar nadal wspierać Ukrainę „politycznie i praktycznie”, tak, aby mogła obronić się przed agresją, a kraje Paktu jasno dały do zrozumienia, że „jakiekolwiek dalsze agresywne kroki będą miały poważne konsekwencje”.
„Wzywam Rosję do deeskalacji napięcia. Równocześnie, jesteśmy otwarci na dialog z Rosją, a gdy napięcia są duże – dialog jest tym bardziej ważny” – powiedział Jens Stoltenberg.
Liczbę żołnierzy rosyjskich zgromadzonych w pobliżu granic Ukrainy ocenia się na 90-110 tysięcy. Część z nich pozostaje na miejscu od wiosny tego roku. Na początku listopada amerykańskie władze miały ostrzec kraje europejskie przed wysokim ryzykiem operacji zbrojnej Rosji przeciwko Ukrainie. Z kolei 21 listopada, szef Wywiadu Wojskowego Ukrainy, Kyryło Budanow w rozmowie z „Military Times” stwierdził, że Rosja planuje działania mające na celu zajęcie południowych i wschodnich obwodów Ukrainy pod koniec stycznia lub na początku lutego 2022 roku. Rosja zaprzecza tym oskarżeniom.
Na podstawie: ukrinform.ua, militarytimes.com