Stanowisko Kijowa przekazał UE minister energetyki Ukrainy, Herman Hałuszczenko.
„Komisarz Simson (ds. energetyki – przyp. polukr.net) wysłuchała opinii ministra i wyjaśniła rolę Komisji w ocenie takie kontraktu, zgodnie z prawem UE o bezpieczeństwie dostaw. Komisarz Simson potwierdziła także dobrze znane stanowisko Komisji co do tego, że UE uznaje Ukrainę za perspektywiczny kraj tranzytowy” – zaznaczono w Komisji Europejskiej.
Podczas spotkania komisarza ds. energetyki i ministra energetyki Ukrainy poruszono także kwestię realizacji planu reform na Ukrainie, co jest z punktu widzenia rynku energii elektrycznej i gazu, jak również wspieranej przez KE synchronizacji z sieciami energetycznymi UE.
27 września Węgry podpisały nowy długoterminowy kontrakt z Gazpromem na dostawy gazu z pominięciem tranzytu przez Ukrainę. W związku z tym przeniesiono na inny termin posiedzenie komisji ukraińsko-węgierskiej ds. współpracy ekonomicznej. Ukraina zwróciła się także do UE z prośbą o ocenę kontraktu z punktu widzenia europejskiego prawa w zakresie energetyki.
Strona węgierska negatywnie oceniła reakcję Ukrainy, uznając ją za „naruszenie suwerenności”. Węgierski MSZ wezwał do złożenia wyjaśnień ukraińskiego ambasadora w Budapeszcie – w związku z reakcją Kijowa, analogiczny krok, celem wyjaśnienia kwestii dotyczących podpisania kontraktu przez Węgry z Gapromem zainicjował MSZ Ukrainy w stosunku do ambasadora Węgier w Kijowie.
Zgodnie z zapisami kontraktu, Węgry mają otrzymywać 3,5 mld metrów sześciennych gazu ziemnego z Rosji za pośrednictwem gazociągu Turkish Stream, który przebiega m.in. przez terytorium Serbii.
Na podstawie: ukrinform.ua, pravda.com.ua,