Polskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego potępiło akt wandalizmu w Monastyrze i prowadzi działania na rzecz wprowadzenia tego miejsca na listę grobów wojskowych, co gwarantuje ochronę prawną – wynika z odpowiedzi Ministerstwa na zapytanie ze strony polukr.net. Tablica na mogile została zniszczona w 2015 roku, a krzyż pomalowany biało i czerwoną farbą. Krzyż został odrestaurowany, jednak w okresie świątecznym pod koniec 2019 roku grób został ponownie zdewastowany, co spotkało się z potępieniem resortów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy. Wydarzenia te miały miejsce tuż przed wizytą prezydenta Ukrainy w Polsce – Wołodymyr Zelensky ma wziąć udział w uroczystościach z okazji rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau, które odbędą się 27 stycznia br.
„Ministerstwo kultury potępia każdy akt zniszczenia miejsc pamięci – mogił i cmentarzy wojskowych, a także jakiekolwiek inne akty wandalizmu. To dotyczy także działań, które miały miejsce w Monastyrze. W sprawie tego obiektu, na wniosek ministra kultury, wojewoda podkarpacki rozpatrzy możliwość włączenia tego miejsca do rejestru mogił wojskowych i cmentarzy, gdzie przewidziana jest ochrona państwowa. Poza tym, o sprawie zostały poinformowane odpowiednie organy, które zajmują się jej wyjaśnieniem” – napisano w odpowiedzi Ministerstwa Kultury.
Na początku 2019 roku prezes Związku Ukraińców w Polsce Piotr Tyma powiedział portalowi polukr.net, że odnowieniu mogiły w Monastyrze przeszkadza brak wpisu do rejestru grobów wojskowych. Przyczyną tego jest to, że według IPN w mogile pochowani są członkowie UPA – organizacji, która ma na koncie zabójstwa Polaków, dlatego nie można wpisać grobu do wspomnianego rejestru, wobec czego nie można liczyć na jego ochronę przez władze państwowe. „Po akcie wandalizmu z 2015 roku ukraiński ambasador w Polsce Andrij Deszczyca zwrócił się do zastępcy ministra kultury RP Jarosława Selina z prośbą o odbudowę memoriału w Monastyrze, ustawionego zgodnie z prawem w 2000 roku. Przedstawiciele rządu zalecili zwrócenie się w tej sprawie do władz województwa podkarpackiego jako właściwych, a wojewoda wskazał, że odnowienie grobu nie jest możliwe wobec pochowania tam osób, które popełniały zbrodnie. Minister Sellin stwierdził, że w Polsce nie jest dopuszczalna żadna forma gloryfikacji UPA, a na zauważenie, że nie ma tam gloryfikacji stwierdził, że napis „Zginęli w walce za Ukrainę” jest taką właśnie formą” – powiedział Piotr Tyma.
Wandalizm w Monastyrze w czasie świąt Bożego Narodzenia
Akt wandalizmu w Monastyrze ujawniła osoba, która była tam w okresie świątecznym i przesłała fotografię do Związku Ukraińców w Polsce. Nieustalone osoby zdjęły tablicy i wrzuciły ją do pobliskiego dołu. To samo zrobiono z pozostawionymi tam wyszywanymi ręcznikami, pozostawionymi na miejscu w listopadzie 2019r. przez grupę aktywistów porządkujących grób.
Mogiła w Monastyrze została zlokalizowana w tym miejscu zgodnie z prawem, na bazie dialogu pomiędzy Polską Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Związkiem Ukraińców w Polsce i Światowym Związkiem Żołnierzy Armii Krajowej. Na mogile umieszczono napis: „Zginęli w walce za Ukrainę”, zatwierdzony przez sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Andrzeja Przewoźnika. Na tablicy znajdowały się także imiona i nazwiska oraz daty życia osób pochowanych, bez stopni wojskowych czy symboliki. Tablica była poświęcona 62 mieszkańcom i członkom UPA z okolicznych wiosek, którzy zginęli w walkach z NKWD w dniach 2-3 marca 1945 roku.
Zniszczenie grobu w Monastyrze to jeden z 15 podobnych aktów, które miały miejsce w Polsce począwszy od 2014 roku. Od początku agresji rosyjskiej na Krymie i Donbasie aktywniej działa rosyjska propaganda, mająca na celu rozpalanie wrogości pomiędzy Polakami a Ukraińcami i realizowanie prowokacji w Polsce i na Ukrainie. Dotknęły one ośmiu ukraińskich miejsc pamięci w Polsce, niektórych po kilka razy.
Mimo tego, że od niektórych aktów wandalizmu minęło blisko sześć lat, polskie władze, Ministerstwo Kultury, IPN i inne organy odpowiedzialne za ochronę miejsc pamięci nie przeprowadziły prac mających na celu odbudowę zniszczonych miejsc i dotąd nie wskazały winnych. W listopadzie 2019 roku polscy aktywiści ustawili krzyż na miejscu ukraińskich pochowań w Werchacie, gdzie do 2016 roku znajdował się pomnik.
Polsko-rosyjski spór o historię
W grudniu 2019 roku pomiędzy Rosją a Polską rozpoczął się spór dotyczący kwestii historycznych. Prezydent Rosji Władimir Putin i inni przedstawiciele rosyjskich władz kilka razy stwierdzili, że ZSRR i nazistowskie Niemcy nie rozpoczęli II wojny światowej wspólnym napadem na Polskę, a to Polska była agresorem okupując część Czechosłowacji po traktacie w Monachium w 1938 roku. Właśnie to porozumienie, a nie pakt Ribbentrop-Mołotow stało się przyczyną wybuchu wojny. Moskwa nie uważa również, by okupowała Polskę w 1939 roku, a po prostu wprowadziła swoje wojska na terytorium pozostające poza kontrolą. W Polsce potępiono te wypowiedzi nazywając je propagandą epoki stalinowskiej i wezwano do MSZ rosyjskiego ambasadora. W Warszawie mówi się, że działania Armii Czerwonej na początku wojny były agresją przeciwko niezależnemu państwu, a wyzwolenie spod niemieckiej okupacji było początkiem komunistycznego zniewolenia Polski.
Prezydent RP Andrzej Duda odmówił wzięcia udziału w uroczystościach w Izraelu w dniach 23-24 stycznia 2020 roku, będących częścią Forum Holocaustu, wobec faktu, iż przewidziano tam wystąpienie rosyjskiego prezydenta, a równocześnie Polsce nie udzielono głosu. Równolegle Kancelaria Premiera RP przygotowała serię artykułów w amerykańskich i izraelskich mediach, aby pokazać polską wersję wydarzeń.
Ihor Tymots