Aneksja Krymu i konflikt zbrojny na Donbasie doprowadziły do aktywizacji prac w sektorach zbrojeniowych wielu krajów. Co oczywiste, dotyczy to w pierwszej kolejności Ukrainy, jednocześnie stwarzając także nowe perspektywy dla polskiej zbrojeniówki.
Do początku 2014 roku jednym z najważniejszych partnerów ukraińskiego sektora zbrojeniowego była Federacja Rosyjska, gdzie trafiała znaczna część eksportu firm z Ukrainy. Wobec rosyjskiej agresji na Krymie i Donbasie, co oczywiste, konieczne było wycofanie się ze współpracy z odbiorcami na tym kierunku. Stworzyło to problemy dla wielu ukraińskich firm, ale równocześnie zmusiło do podjęcia działań na rzecz poszukiwania nie tylko nowych rynków zbytu, ale także nowych partnerów i kooperantów – także po to, by móc skuteczniej modernizować sprzęt i uzbrojenie, które trafia na wyposażenie Sił Zbrojnych Ukrainy, prowadzących działania w ramach Operacji Antyterrorystycznej na Donbasie.
Kwestia perspektyw współpracy pomiędzy polskim i ukraińskim sektorem zbrojeniowym była jednym z tematów obrad w czasie X Forum Europa-Ukraina, które odbyło się na przełomie stycznia i lutego 2017 roku w Jasionce koło Rzeszowa. Warte odnotowania wydają się być szczególnie dwa głosy, które pojawiły się w dyskusji poświęconej tej tematyce. Pierwszy z nich to wypowiedź Pawła Poncyliusza, obecnie doradcy w firmie WB Electronics, największym polskim prywatnym przedsiębiorstwie zbrojeniowym, które posiada dość dobrze rozwiniętą współpracę z Ukrainą. Paweł Poncyliusz słusznie zauważył, że konflikt toczący się na Donbasie spowodował zacieśnienie współpracy pomiędzy Polską a Ukrainą w sektorze zbrojeniowym oraz zintensyfikował działania na rzecz poszukiwania możliwości współdziałania w nowych dziedzinach. Poza pracami nad rozwojem samolotów bezzałogowych, ważnym elementem toczącej się na wschodzie Ukrainy wojny okazała się być artyleria – także dzięki możliwości korygowania ognia przy użyciu wspomnianych dronów. Według przedstawiciela WB Electronics, jego firma ma na koncie także pierwsze sukcesy jeśli idzie o współpracę z Ukrainą w obszarze technologii wykorzystywanych przy rozwoju programów budowy pocisków rakietowych.
Drugim interesującym głosem okazała się być wypowiedź wiceprzewodniczącego Polsko-Ukraińskiej Izby Handlowej, Olega Dubisza, który zwrócił uwagę na rozwój prywatnego sektora zbrojeniowego na Ukrainie, co wynika także z uwarunkowań toczącego się konfliktu zbrojnego. Jego zdaniem, ta sytuacja stwarza nowe szanse i perspektywy rozwoju dla współpracy pomiędzy polskimi i ukraińskimi przedsiębiorstwami niebędącymi własnością państwa. Szans na taką współpracę należałoby szukać przede wszystkim w projektach charakteryzujących się wysokim poziomem innowacyjności – dla tego celu powinien zostać przeprowadzony kompleksowy audyt możliwości po obu stronach granicy.
Odnosząc się do przywołanych powyżej argumentów z dyskusji podczas Forum Europa-Ukraina warto zauważyć, że współpraca pomiędzy Polską a Ukrainą najwięcej szans tworzy dla przedsiębiorstw działających w sferach wysokich technologii. Właśnie dlatego już na tym etapie głównymi beneficjentami tej współpracy są firmy takie jak wspomniana WB Eletronics, ale także np. Przemysłowe Centrum Optyki. Wiadomo, że strona ukraińska interesuje się także możliwością modernizacji sprzętu pancernego (m.in. czołgów T-72), która miałaby objąć m.in. systemu kierowania ogniem czy obserwacji w nocy. Powyższe wynika przede wszystkim z faktu, iż to właśnie tzw. wyposażenie wysokotechnologiczne jest na pierwszych miejscach wśród potrzeb Sił Zbrojnych Ukrainy, które choć posiadają stosunkowo dużo sprzętu, to jednak pamiętającego jeszcze czasy radzieckie i co za tym idzie – wymagającego modernizacji, często bardzo zaawansowanej.
Partnerem dla polskich firm może być nie tylko największy państwowy koncern zbrojeniowy UKROBRONOPROM, ale również przedsiębiorstwa zbrojeniowe sektora prywatnego. Aktualnie potencjalną współpracą zainteresowanych jest co najmniej pięćdziesiąt ukraińskich firm sektora prywatnego – znalazły się wśród nich m.in. AvtoKrAZ, Atlon, Aerotechnika, UKRSPECTECHNIKA, UARPA i inne (pełen spis można znaleźć w katalogu „Ukraine Private Defence Companies”, wydanym przez „Defense Express”). Wiele z nich odniosło już sukcesy na rynkach zagranicznych.
Współpraca to szansa na rozwój sektorów zbrojeniowych obu krajów: przede wszystkim ukraińskiego, co wynika z aktualnej sytuacji polityczno-wojskowej Ukrainy i stale utrzymującego się zagrożenia ze strony Rosji, ale także polskiego – projekty takie jak „Olcha” czy „Grom-2” mogą (a być może powinny) znaleźć się w zainteresowaniu polskiego MON. To także szansa na wspólną ekspansję polskich i ukraińskich firm na rynki krajów trzecich – o czym mowa jest od co najmniej kilku lat.
Dariusz Materniak
Wątpię aby USA pozwoliło Polsce czy Ukrainie na zbudowanie własnego przemysłu zbrojeniowego z naprawdę zaawansowanymi technologiami, chyba, że rządy w Polsce i na Ukrainie zdadzą sobie wreszcie sprawę, że USA wcale nie jest takim pewnym sojusznikiem jakby się to mogło wydawać. Jasna sprawa, że Polska powinna zakupić od Ukrainy kilka porządnych technologii np. rakietowych ale naszym strategicznym partnerem powinny zostać być może państwa Skandynawskie w tym Szwecja, które również mają powody aby obawiać się Rosji a produkują np bardzo dobre samoloty.